Chciały lecieć na wakacje na Majorkę. Linie lotnicze popełniły błąd i zabrały je w inne miejsce

Chciały lecieć na wakacje na Majorkę. Linie lotnicze popełniły błąd i zabrały je w inne miejsce

Dodano: 
Samolot Jet2
Samolot Jet2 Źródło:Shutterstock
Dwie turystki wybrały się na wakacje na gorącą Majorkę. Niestety przez błąd znanej linii lotniczej wylądowały w zupełnie innym miejscu. Jak do tego doszło i jak skończyła się ta historia?

Linia lotnicza Jet2 niestety zrujnowała wakacje dwóm seniorkom. Miały one lecieć na Majorkę, trafiły w zupełnie inne miejsce. Tym samym ich pięciogodzinna podróż zamieniła się w 17-godzinną mękę. Zobaczcie, jak skończyła się ta historia.

Dwie turystki miały lecieć na Majorkę. Trafiły na Minorkę

Dwie brytyjskie turystki miały wybrać się wraz z linią Jet2 na Majorkę. Przez błąd przewoźnika trafiły jednak na zupełnie inną, niewłaściwą wyspę. Ich wakacje zamieniły się w koszmar.

69-letnia Linda Trestrail i 71-letnia Wendy Russell wsiadły na pokład samolotu na Minorkę, a nie na Majorkę, mimo że twierdziły, że ich bilety były sprawdzane pięciokrotnie na lotnisku w Bristolu. Błąd odkryły dopiero, gdy samolot wylądował w niezamierzonym miejscu docelowym.

Jet2 przeprosił za incydent, usprawiedliwając go „błędem ludzkim” i złym działaniem zewnętrznej firmy świadczącej pomoc specjalną na lotnisku. Kobietom w Bristolu zapewniono pomoc w poruszaniu się na wózkach inwalidzkich. Wsadzono je do autobusu, a następnie do samolotu.

Błąd linii lotniczych

„Powodem, dla którego zarezerwowałyśmy Majorkę, był krótki lot. Wiedziałyśmy, że nasza mobilność nie jest na odpowiednim poziomie, więc nie chciałyśmy za długo podróżować – jesteśmy niepełnosprawnymi emerytkami” – powiedziała pani Trestrail w rozmowie z dziennikarzami Daily Mirror. „Otrzymujesz rekompensatę, jeśli lot się opóźni lub bagaż sie zagubi, ale to oni zgubili nas, a nie bagaż” – dodała.

Trestrail twierdzi, że po wejściu na pokład samolotu członek personelu pokładowego zapytał kobiety, czy zajmują właściwe miejsca – na co te odpowiedziały, że tak – a następnie sprawdził ich bilety, by potwierdzić, że wszystko jest w porządku.

Brytyjki odkryły błąd podczas lądowania samolotu nad Morzem Śródziemnym.

„Powiedziałam stewardowi, że jesteśmy w złym samolocie, a on wybuchnął śmiechem. Nasze bilety były sprawdzane pięciokrotnie, nawet dwukrotnie przez stewardesę w samolocie. Dwie pasażerki przyleciały z lotniska w Bristolu na Minorkę, a Jet2 nawet nie wiedział, kto znajduje się w ich samolocie” – relacjonowała kobieta.

Co ciekawe, bagaż turystek poleciał właściwym samolotem na Majorkę. W bagażu znajdowały się m.in. leki pani Russell.

Po kilku godzinach oczekiwania kobiety zostały przewiezione do Palma De Mallorca i udało im się dotrzeć do wykupionego ośrodka. Stało się to dopiero 17 godzin po opuszczeniu domu w Wielkiej Brytanii. Chociaż turystki starały się cieszyć, że ostatecznie udało im się dotrzeć na miejsce, ich wakacje zamieniły się w koszmar.

A jak zareagowały linie lotnicze Jet2? „Chcielibyśmy serdecznie przeprosić panią Trestrail i Russell za ten incydent. Jest to wyjątkowy przypadek i chociaż nie stwarzał zagrożenia dla bezpieczeństwa, oczywiście zbadaliśmy tę sprawę w trybie pilnym. Możemy potwierdzić, że klientki prawidłowo przeszły kontrolę bezpieczeństwa, a ich bagaż również został prawidłowo sprawdzony. Jednak po tej kontroli kobiety zostały zabrane na niewłaściwy samolot, czyli odpowiedzialność ponosi zewnętrzny podmiot świadczący pomoc specjalną na lotnisku. Po wejściu na pokład samolotu niestety nie wyłapano miejsca docelowego na ich kartach pokładowych. Przepraszamy za to przeoczenie, które wynikało z błędu ludzkiego” – powiedział rzecznik linii lotniczej w rozmowie z The Mirror.

Przewoźnik dodał, że przeprowadził dodatkowe szkolenie, aby taka sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości.

Czytaj też:
Malediwy w kryzysie. Turyści wzywają do bojkotu popularnych wysp
Czytaj też:
Wielkie amerykańskie metropolie zapadają się. Każdego roku zagrożenie rośnie

Opracowała:
Źródło: The Independent