Ten wypad na narty skończył się tragicznie. Turysta stracił kawałek nosa

Ten wypad na narty skończył się tragicznie. Turysta stracił kawałek nosa

Dodano: 
Narty
Narty 
Ten wypad na narty zadziwił wszystkich. Miało być sportowo i zabawnie, a skończyło się w szpitalu. Turysta stracił nos, a wszystko przez niespodziewany konflikt.

Czy podczas wypadu na narty może dojść do wypadku? Oczywiście, że tak i niestety czasem nawet doświadczeni sportowcy są ofiarami złamań czy kontuzji. Wystarczy chwila nieuwagi czy złe warunki pogodowe, by stało się coś złego. Tym razem nie chodziło jednak o żadną z tych rzeczy, a do tragedii nie doszło nawet na stoku. Turysta stracił nos po tym, gdy postanowił odpocząć w barze na terenie kurortu. Wszyscy byli w szoku.

Turysta pojechał na narty. Stracił swój nos

Tragiczne zdarzenie dotknęło 29-latka z Wielkiej Brytanii. Na narty do Austrii w resorcie St. Anton am Arlberg udał się wraz z grupą znajomych. W pewnym momencie wszyscy postanowili wejść do lokalnego baru. Podczas beztroskiej zabawy nagle doszło do dantejskich scen. Grupa, z którą zjawił się mężczyzna, wdała się w kłótnię z innymi turystami. Podczas awantury doszło do bójki, w wyniku której Brytyjczyk stracił nos – odgryzł mu go jeden z agresorów.

To, co się stało później, przeszło wszelkie pojęcie. Natychmiast trzeba było udać się do szpitala, a na jednym się nie skończyło. Poszkodowany najpierw został przewieziony do placówki w Zams, stamtąd trafił jednak do pracowni medycznej w Innsbrucku. Sytuacja wyglądała na skomplikowaną. Na ten moment stan poszkodowanego nie jest znany. Pracownicy placówek medycznych zdradzali lokalnym mediom, że w sezonie zimowym często mają do czynienia z podobnymi przypadkami.

Skutki bójki turystów tragiczne. Policja komentowała sprawę

Po tym, gdy doszło do awantury w austriackim barze, na miejsce została wezwana policja. Funkcjonariusze komentowali później, że turyści byli pijani i odnieśli wiele obrażeń. Nie obyło się bez przepychanek czy kopania. Utrata nosa u jednego z nich była już apogeum całego zdarzenia.

Mężczyzna, który odgryzł nos 29-latkowi, uciekł z miejsca zdarzenia. Policja przez długi czas nie mogła go namierzyć, jednak ostatecznie się udało. Agresorem okazał się 50-latek, również z Wielkiej Brytanii. Do podobnych niebezpiecznych sytuacji z udziałem turystów często dochodzi również na lotniskach i w samolotach. Jakiś czas temu mężczyzna, który chciał polecieć z Katowic na Maderę, nagle napadł na funkcjonariusza lotniska. Tego typu akcje praktycznie zawsze kończą się karą dla podróżnych i tak też było tym razem. Po przesłuchaniu i złożeniu wyjaśnień Brytyjczyk, który odgryzł nos turyście z baru, został aresztowany.

Czytaj też:
Agresywny mężczyzna w samolocie do Nowego Jorku. Obezwładnili go pasażerowie
Czytaj też:
Sezon narciarski po znakiem zapytania? Niepokojące prognozy ekspertów

Opracowała:
Źródło: dailymail.co.uk