Polka ostrzega przed wakacjami w Dubaju. „Sprawdzajcie wszystko na każdym kroku”

Polka ostrzega przed wakacjami w Dubaju. „Sprawdzajcie wszystko na każdym kroku”

Dodano: 
Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich
Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Źródło:Shutterstock / M7kk
Influencerka opublikowała relację z pobytu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Niestety, jej wymarzone wakacje nie należały do w pełni udanych.

Luksusowe wakacje w Dubaju to marzenie wielu polskich turystów. Niestety nawet najpiękniejsze miejsca mogą zawieść nasze oczekiwania, jeżeli podczas urlopu przydarzy nam się nieprzyjemna sytuacja. Jedna z influencerek postanowiła opowiedzieć o swoim doświadczeniu podczas pobytu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Sylwia Sone została kilkukrotnie oszukana przez miejscowych taksówkarzy i pragnie ostrzec innych podróżnych.

Przejazdy taksówką na wakacjach

Podczas wakacji nierzadko jesteśmy zmuszeni do korzystania z lokalnego transportu. Miejscowa komunikacja zbiorowa może być jednak zbyt trudna do rozszyfrowania dla osoby zza granicy lub nie do końca wygodna. Z tego powodu turyści często decydują się na przemieszczanie po mieście za pomocą szybkich i dostępnych taksówek. Niestety w niektórych krajach może wiązać się to z ryzykiem. Na początku roku internet wzburzyła historia dwóch turystek ze Stanów Zjednoczonych, które zostały zaatakowane przez kierowcę na Bali. Teraz o swoich doświadczeniach z taksówkarzami opowiedziała Polka, która swój urlop spędzała w Dubaju.

Influencerka została oszukana przez taksówkarzy w Dubaju

„Trzeci raz chciał mnie oszukać taksówkarz. Ja już mam tego dosyć” – mówi Sylwia na swoim Instagramie. Kobieta tłumaczy, że mężczyzna specjalnie pojechał naokoło, aby turystka musiała zapłacić za 6 kilometrów więcej. Polka podkreśla, że w Dubaju możliwości poruszania się transportem publicznym są ograniczone, a korzystanie z prywatnych przejazdów wiąże się ze stresem bycia naciągniętym na dodatkowe koszty. „Czuję się z tym bardzo niekomfortowo (...) Sprawdzajcie wszystko na każdym kroku, bo wcale nie jest tak kolorowo” – ostrzega turystka. Kobieta zaznaczyła, że ta i podobne sytuacje przydarzyły jej się w oficjalnie oznaczonych taksówkach. Choć pozostała część relacji polskiej influencerki świadczy o tym, że nie mogła narzekać na brak atrakcji (kobieta odwiedziła m.in. wieżowiec z punktem widokowym nad słynną wyspą w kształcie palmy i liczne restauracje), problemy z taksówkarzami z pewnością wpłynęły na radość z wypoczynku.

Czytaj też:
Turysta oburzony paragonem za taksówkę. Jechał z centrum Zakopanego nad Morskie Oko
Czytaj też:
Polka zdradza, jak rozpoznaje rodaków na wakacjach. „Obciach i żenua”

Opracowała:
Źródło: Instagram / sylwiasone