Restauracja w Hiszpanii pobiera opłatę za... słońce. Turyści muszą uważać, gdzie siadają

Restauracja w Hiszpanii pobiera opłatę za... słońce. Turyści muszą uważać, gdzie siadają

Dodano: 
Hiszpania
Hiszpania Źródło:Shutterstock
W mediach głośno zrobiło się o jednej z hiszpańskich restauracji. Wszystko za sprawą nietypowej opłaty, która przez klientów została uznana za niesprawiedliwą. Chodzi o dostęp do słońca.

Wybierając się w podróż, wielu z nas liczy na upalne temperatury i przyjemną pogodę. Nie bez powodu latamy do takich krajów jak Włochy czy Hiszpania albo decydujemy się na jeszcze bardziej egzotyczne kierunki. Choć mogłoby się wydawać, że promienie słońca są zupełnie darmowe, to okazuje się, że dla niektórych mogą być powodem do pobierania dodatkowych opłat. Tak jest w jednym z lokali w Hiszpanii.

Pobierają opłaty za słońce? Nietypowa zasada w restauracji

Restauracja, która wprowadziła kłopotliwą zasadę, znajduje się w hiszpańskim regionie Andaluzja. Wystarczy wybrać się do znanego miasteczka Sewilla i między urokliwymi uliczkami oraz zabytkami znaleźć miejsce o nazwie Betis 7 Triana. To właśnie tam klienci mogą być zaskoczeni naliczeniem dodatkowych opłat za zajęcie miejsca na... słońcu. Ostatnio negatywną opinię na ten temat zamieszczono w serwisie TripAdvisor. Do tych informacji dotarł portal gazeta.pl

Klienci, którzy przyszli na miejsce, nie mieli pojęcia, że płaci się za wybrany rodzaj stolika. Okazało się, że w restauracji Betis 7 Triana krzesła ustawione bliżej słońca i ładnych widoków są zarezerwowane dla osób, które gotowe są wydać więcej pieniędzy. W tym przypadku koszt wynosił 10 euro, co daje około 43 zł. „To było frustrujące, ponieważ te stoły były przez cały czas wolne. Jako mieszkańcy Sewilli, którzy kochają nasze miasto, uważamy tę sytuację za brak szacunku wobec gości” – komentowała wizytę w lokalu jedna z klientek. Ponadto dodała, że informacja na temat zasady nie pojawiła się w menu oraz na stronie internetowej.

Restauracja broni swego. Słońce ma dodatkową wartość

Po tym, jak w serwisie TripAdvisor pojawił się komentarz niezadowolonej klientki, obsługa lokalu szybko zareagowała. Okazało się, że stoliki umieszczone w pierwszym rzędzie restauracyjnego tarasu już dawno zostały określone mianem „premium” i zawsze zwiastują zapłacenie wyższego rachunki. Wszystko to nie tylko przez słońce, ale też z powodu widoku na rzekę Gwadalkiwir.

„Zawsze staramy się zachować jak największą przejrzystość. Personel uprzejmie poinformował, że stoliki są zarezerwowane i klienci wcześniej uiścili za nie dopłatę, w związku z czym nie mogliśmy przydzielić ich innym gościom. W żadnym wypadku nie mamy na celu okazywania braku szacunku naszym klientom” – napisano w odpowiedzi na negatywną opinię.

Należy zwrócić uwagę, że to niejedyne tego typu miejsce na świecie, które oczekuje dodatkowych opłat za z pozoru oczywiste rzeczy. Wcześniej pisaliśmy już o lokalu, w którym dopłacało się nawet za przekrojenie kanapki na pół. Jedno jest pewne, gdy jesteśmy w nowym miejscu, najpierw zawsze warto dobrze zapoznać się z opiniami na jego temat.

Czytaj też:
W tym kraju jest restauracja, w której Polacy nie płacą. Mogą zjeść obiad lub wypić drinka
Czytaj też:
Tu turystów obsługują kelnerzy z demencją. Wyjątkowe miejsce zachwyca

Opracowała:
Źródło: TripAdvisor/gazeta.pl