Zagraniczne media poinformowały o śmiertelnym wypadku, do którego doszło w sobotę w miejscowości Watertown w stanie Nowy Jork. Pracująca w Stanach Zjednoczonych Polka wypadła z jadącej przyczepy kempingowej przyłączonej do samochodu, którym kierował jej mąż. To kolejny drogowy wypadek polskiej turystki w tym roku. W styczniu obywatelka naszego kraju zginęła podczas podróży skuterem na wyspie Bali.
Wypadek 58-letniej Polki w drodze na kemping
W sobotę 6 marca około godziny 15:00 na drodze 12E w stanie Nowy Jork zginęła obywatelka Polski. 58-letnia kobieta, na co dzień mieszkająca w dzielnicy Long Island, największej metropolii w Stanach Zjednoczonych, podróżowała tego dnia na kemping poza miasto. Turystka znajdowała się w srebrnej przyczepie marki Airstream z 2024 roku, podczas gdy jej mąż, również Polak, kierował szarym pick-upem Ram 2019, do którego została przyłączona. Nagle silny podmuch wiatru spowodował otwarcie drzwi turystycznej przyczepki, przez które wypadła pasażerka. Kobieta do ostatniej chwili próbowała trzymać się klamki, lecz w końcu upadła na beton. Do wypadku doszło w pobliżu niewielkiej miejscowości Watertown w hrabstwie Jefferson.
Kobieta zmarła w szpitalu
Na miejsce przybyły służby medyczne, które przetransportowały poszkodowaną do szpitala Samaritan Medical Center w Watertown. Mimo udzielonej pomocy obrażenia okazały się zbyt poważne i Polka nie przeżyła. Zmarła mieszkała w Stanach Zjednoczonych od lat i pracowała jako pediatra, specjalizująca się w dziedzinie alergologii i immunologii. Przyczyna nieszczęśliwego wypadku zostanie zbadana przez stanową policję. Jak podają zagraniczne media, w momencie wypadku rodzina znajdowała się zaledwie 20 minut od celu swojej podróży.
Czytaj też:
Część słynnej autostrady wpadła do wody. Natychmiast zamknięto drogęCzytaj też:
Śmierć turystów na kempingu. Powodem była straszliwa powódź