Lubicie grzybobrania, a borowiki są tymi przysmakami, których wypatrujecie szczególnie ochoczo? Jeśli tak, już teraz warto wybrać się na zbiory. Kto wie, być może będziecie mieć tyle szczęścia, co jedna z internautek? Kobieta twierdzi, że to grzyby znalazły ją. Zdjęcia okazów trafiły do sieci.
Pierwsze wiosenne borowiki. Tak wyglądają
Fotografię przedstawiającą urocze borowiki, zobaczymy m.in. na znanej facebookowej stronie „Lubuscy Łowcy Burz”. Autorką zdjęcia i szczęśliwą znalazczynią jest pani Monika Cholewińska. Post, który został dodany na profilu w mediach społecznościowych, szybko zauroczył internautów. Na miejscu pojawiło się ponad 2,5 tys. reakcji i ponad setka komentarzy.
Pierwsze wiosenne borowiki pochodzą z lasu z woj. świętokrzyskiego. Wygląda na to, że piękna wiosenna pogoda sprzyja tym okazom. „Dziękuję ludziki za słowa uznania, ale słaba ze mnie grzybiarka a borowiki raczej mnie znalazły” – informowała pod postem bohaterka szczęśliwego grzybobrania.
Tego typu grzyby rozpoznań bardzo łatwo, mają duży i mięsisty kapelusz, który może osiągać średnicę od 5 do 25 centymetrów. Ponadto charakteryzują się brązowym oraz do oliwkowo-brązowym kolorem i posiadają lekko pofałdowany kapelusz, który później staje się gładki.
Borowiki wiosną. Internauci zaskoczeni
Internauci, którzy mogli zobaczyć w sieci pierwsze wiosenne borowiki zebrane przez panią Monikę, nie kryli zaskoczenia. „Że co? Już są? Super, gratulacje” – komentował jeden z mężczyzn. „Ale, że w tym roku, to naprawdę wow. Gratki” – dodawał ktoś inny. Niektórzy z kolei z zazdrością dopytywali, czy nie chodzi o grzyby zeszłoroczne. „Też chce, ale w Lubuskim trzeba poczekać” – pisano.
Okazało się, że nie wszyscy mają tyle samo szczęścia podczas wiosennych zbiorów. Jedna z internautek informowała, że widziała u siebie ostatnio tylko niejadalne warianty grzybów. Warto pamiętać, że oficjalny sezon na borowiki trwa od lipca do listopada i wtedy da się je znaleźć praktycznie we wszystkich lasach. Okazuje się, że mimo to, nawet teraz można mieć nadzieję na takie okazy. Aktualnie łatwiej powinno pójść zebrać m.in. „polskie trufle”, czyli smardze. Zanim po nie sięgniemy, trzeba się jednak upewnić, że na danym terenie jest to legalne.
Czytaj też:
W lesie sfotografowano bardzo rzadkiego grzyba. Spotkamy go tylko do majaCzytaj też:
Poszedł na grzyby i wrócił z gigantem. Tą kanią nakarmił całą rodzinę