Ponadprzeciętne szczęście miała grupa osób z okolic województwa kujawsko-pomorskiego. Podczas wizyty w lesie zauważyła grzyby wyglądające w bardzo nietypowy sposób. Początkowo można by pomyśleć, że to muchomory, którym brakuje kropek. Tak naprawdę mowa jednak o okazach noszących nazwę czarka szkarłatna.
To rzadkie grzyby. W polskim lesie uchwycono czarki szkarłatne
O wyjątkowym odkryciu poinformowano na facebookowej stronie Nadleśnictwa Brodnica. Nie obyło się bez zdjęć i specjalnego opisu. „Jest na ogół rzadki i w Polsce występuje w lasach i zaroślach liściastych od grudnia do maja” – poinformowali autorzy posta dotyczącego czarki szkarłatnej. Natychmiast wspomniano również, że grzyba można pomylić z jego bratem, czyli czarką austriacką, która występuje zwykle w górach.
Niestety nie poinstruowano nas, gdzie dokładnie można spotkać nietypowe czerwone grzyby, wiadomo jednak, że prawdopodobnie zobaczymy je w lasach nieopodal Brodnicy – mowa o mieście położonym w województwie kujawsko-pomorskim. Żeby stać się autorem podobnych zdjęć, jak te opublikowane w sieci, trzeba mieć wiele szczęścia.
Czarka szkarłatna. Dlaczego zachwyca grzybiarzy?
Z informacji, którymi podzieliło się z internautami nadleśnictwo, wynika, że mowa nie tylko o rzadkim, ale i bardzo ciekawym grzybie. „Za czerwoną barwę odpowiada obecność barwników karotenoidowych, takich jak plektaniaksantyny czy beta-karoten (tak jak w marchewce)” – pisano w facebookowym poście.
Jeden z internautów, który miał okazję zobaczyć zdjęcia czerwonych okazów, opublikował w komentarzu również swoje – prosto z grzybobrania. Wynika z niego, że czarkę szkarłatną bez problemu można dotykać nawet gołą dłonią i nic się nie stanie.
Wspomniane cuda natury uwielbiają liściaste zarośla i wcale nie wyrastają z ziemi tylko na rozkładających się gałęziach drzew liściastych. Wszystkie gatunki tego typu są jadalne w każdej postaci, natomiast należy pamiętać, że jeden z nich, czyli czarka jurajska jest pod ochroną.
Czytaj też:
Nietypowy grzyb znaleziony w polskim lesie. Mógłby rosnąć w oceanieCzytaj też:
Poszedł na grzyby i wrócił z gigantem. Tą kanią nakarmił całą rodzinę