Włoskie miasto rozpoczęło pobieranie opłat za wstęp. Mieszkańcy protestują

Włoskie miasto rozpoczęło pobieranie opłat za wstęp. Mieszkańcy protestują

Dodano: 
Protesty w Wenecji
Protesty w Wenecji Źródło:PAP / Pap/epa/andrea merola
Wenecjanie sprzeciwiają się wprowadzonym biletom na wjazd do centrum. Oskarżają władze o przekształcenie miasta w park rozrywki.

25 kwietnia był pierwszym dniem, w którym turyści wjeżdżający do Wenecji musieli przejść przez kontrole biletów. Mieszkańcy miasta nie są zobowiązani do nabycia wejściówek, jednak nie zgadzają się z wprowadzonymi zmianami. Wenecjanie zebrali się w centrum, by wspólnie protestować przeciwko polityce władz miasta. Uważają, że opłata nie rozwiąże problemu nadmiernej turystyki, a jedynie zamieni Wenecję w „park rozrywki”.

Opłata dla turystów w Wenecji

O nowej opłacie dla turystów odwiedzających Wenecję informowaliśmy już we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, jak dokładnie będzie wyglądała sprzedaż wejściówek na wjazd do miasta. Ostatecznie udało się przygotować plan sprzedaży biletów, które jednodniowi podróżni mogą nabyć na stronie internetowej. Wysokość ceny pojedynczej wejściówki została ustalona na 5 euro. Ich zakup jest obowiązkowy dla wskazanych terminów, podczas których przewidywany ruch turystyczny ma być największy. Pierwszy z nich przypada na okres od 25 do 30 kwietnia 2024 roku. Turyści mogli wczoraj przetestować, jak w praktyce wygląda wejście do płatnej strefy miasta. Choć nowe zasady nie obowiązują samych mieszkańców, wenecjanie ruszyli protestować przeciwko wprowadzonym zmianom.

Protesty mieszkańców w Wenecji

Mogłoby się wydawać, że mieszkańcy, którzy przez lata walczyli z nadmierną turystyką, będą zadowoleni z opłat dla turystów. Rezydenci Wenecji uważają jednak, że bilety na wstęp do centrum nie rozwiążą problemu. „Mogę powiedzieć, że prawie całe miasto jest temu przeciwne. Nie można nałożyć opłaty za wstęp do miasta. Jedyne, co robią, to przekształcają je w park rozrywki. To zły wizerunek dla Wenecji” – uważa Matteo Secchi, który kieruje Venessia.com, grupą zrzeszającą lokalnych aktywistów. Wenecjanie twierdzą, że to jednodniowe wycieczki nie są problemem, ale brak tanich mieszkań. „Potrzebujemy polityki, która pomoże mieszkańcom, na przykład ustanawiając zasady ograniczające działania wynajmu Airbnb” – mówi Federica Toninello ze stowarzyszenia ASC zajmującego się mieszkalnictwem. Tylko w pierwszy dzień obowiązywania nowego prawa do kasy miasta wpłynęło 27 500 euro.

Czytaj też:
Włoskie miasto zabroni sprzedaży pizzy? Jest taki plan
Czytaj też:
Słynne jezioro będzie płatne? Władze chcą wprowadzić podatek

Opracowała:
Źródło: The Guardian