Podróżowanie bez konieczności załatwiania dodatkowych dokumentów zdecydowanie usprawnia cały proces wyjazdu. Niestety do wielu miejsc wciąż turystów obowiązują wizy. Na szczęście niektóre państwa decydują się na znoszenie ich. W tym kierunku idą np. Chiny. Azjatycki region postanowił przedłużyć ruch bezwizowy dla obywateli 11 europejskich krajów aż do końca 2025 roku.
Ci turyści do Chin wjadą bez wizy
Chiny przedłużają ruch bezwizowy dla 11 krajów europejskich i Malezji do końca 2025 roku. Celem takiego działania jest pobudzenie turystyki i nawiązanie lepszych relacji międzynarodowych.
System bezwizowy ogłaszany jest etapami od początku 2024 r. Na wstępie miał obowiązywać przez rok. Ma na celu zachęcenie większej liczby osób do odwiedzania Chin w celach biznesowych i turystycznych oraz promowanie wymiany między obywatelami Chin i obcokrajowcami.
Obywatele Austrii, Belgii, Francji, Niemiec, Węgier, Irlandii, Włoch, Luksemburga, Holandii, Hiszpanii i Szwajcarii będą mogli wjechać do kraju bez wizy do końca przyszłego roku. W ramach programu próbnego wjazd bezwizowy będzie możliwy na okres do 15 dni.
Liczba podróży do Chin jeszcze nie wróciła do normy
Surowe środki wprowadzone w Chinach w związku z pandemią – obejmowały obowiązkową kwarantannę dla wszystkich przyjeżdżających do kraju – zniechęciły wiele osób do przyjazdu na prawie trzy lata. Ograniczenia zostały zniesione na początku ubiegłego roku, ale podróże międzynarodowe nie powróciły jeszcze do poziomu sprzed pandemii.
Chiny zezwalały wcześniej obywatelom Brunei, Japonii i Singapuru na wjazd bez wizy, ale zawiesiły to po wybuchu epidemii Covid-19. W lipcu wznowiły ruch bezwizowy dla Brunei i Singapuru, ale nie uczyniły tego w przypadku Japonii.
Według statystyk w 2023 r. Chiny odnotowały 35,5 mln wjazdów i wyjazdów obcokrajowców. Dla porównania w 2019 roku, ostatnim okresie przed pandemią, było to 97,7 mln.
W 2023 roku wzrosło zainteresowanie Europejczyków Chinami jako kierunkiem turystycznym. Dane internetowego biura podróży Trip.com wykazały 663-procentowy wzrost łącznej liczby rezerwacji z Europy do Chin w porównaniu z 2022 rokiem i prawie 29-procentowy wzrost w porównaniu z 2019 rokiem.
Z danych wynika, że Wielka Brytania i Niemcy znalazły się w pierwszej dziesiątce nacji przyjeżdżających do Chin. Najpopularniejszym kierunkiem wśród Europejczyków nadal pozostaje Szanghaj, który stanowi kuszące połączenie nowoczesności i tradycji. Za nim plasują się Pekin, Kanton i Shenzhen.
Sanya, nadmorskie miasto na południowym krańcu chińskiej wyspy Hainan, i Chengdu – stolica prowincji Syczuan w południowo-zachodnich Chinach – to nowe kierunki podróży, które mogą zainteresować urlopowiczów.
Czytaj też:
Afganistan stanie się potęgą turystyczną? Władze chcą pokazania kraju od innej stronyCzytaj też:
Kobieta od miesiąca mieszka na lotnisku. Historia rodem z filmu „Terminal”