Nietypowy gość w polskich górach. Struś spacerował po ścieżce rowerowej

Nietypowy gość w polskich górach. Struś spacerował po ścieżce rowerowej

Dodano: 
Struś na drodze/zdjęcie poglądowe
Struś na drodze/zdjęcie poglądowe Źródło: Shutterstock / DOSRPHOTOGRAPHY
Egzotyczny nielot wybrał się na spacer z Nowego Targu do Czarnego Dunajca. Najprawdopodobniej uciekł z pobliskiego mini zoo.

Widok dzików na ulicach miast nikogo już nie dziwi. W tym tygodniu na polskich drogach zrobiło się jednak zdecydowanie bardziej światowo. Na Mazurach spotkano spacerującego wielbłąda, a teraz do sieci trafiło nagranie z maszerującym po ścieżce rowerowej strusiem. Nielot szedł z Nowego Targu w kierunku Czarnego Dunajca. Nie wiadomo, czy zwierzę zostało znalezione przez właściciela. Najprawdopodobniej ptak uciekł z pobliskiego mini zoo lub hodowli.

Struś na ścieżce rowerowej

Jest ciepły i słoneczny dzień gdzieś na Podhalu. Nagle na pustej ścieżce dla rowerzystów pojawia się struś. Duży nielotny ptak pochodzący z Afryki i Bliskiego Wschodu, popularny także w Australii, nie jest gatunkiem, który żyje dziko w naszym kraju. Jednak tego dnia jak gdyby nigdy nic spaceruje po drodze, wywołując niemałe zdziwienie u autora nagrania, który przesłał je lokalnym mediom. „Struś na spacerze po ścieżce rowerowej z Czarnego Dunajca do Nowego Targu. Taki dzisiejszy filmik naszego czytelnika na dobranoc” – napisał Tygodnik Podhalański. „To już nie ma tam niedźwiedzi, tylko strusie!” – brzmi jeden z komentarzy nawiązujący do ostatnich wypraw niedźwiedzi brunatnych w polskich górach.

twitter

Tajemniczy właściciel

Do dziś nie wiadomo, do kogo ostatecznie należy struś, ani czy udało mu się bezpiecznie wrócić do domu. Pojawiło się podejrzenie, że dzikie zwierzę uciekło z mini zoo, jednak według redaktorów TVN24 żadna z pobliskich zagród nie potwierdziła ucieczki swojego podopiecznego. „Nie było takiego zgłoszenia na pewno. Jak jest struś albo inne dzikie zwierzę, to jest szum i zamieszanie, a na razie jest spokojnie” – powiedział dyżurny straży gminnej w rozmowie z dziennikarzem. Istnieje więc podejrzenie, że struś mógł uciec z prywatnej hodowli lub mini zoo bądź któraś z placówek nie przyznała się do ucieczki zwierzęcia.

Czytaj też:
Agresywna krowa zaatakowała pielgrzymów. Uciekli na drzewo
Czytaj też:
Ekstremalnie rzadki biały pingwin nagrany. Do sieci trafiło wyjątkowe wideo

Opracowała:
Źródło: X / Tygodnik Podhalański