Jaworze stara się o odzyskanie utraconego ponad sto lat temu statusu uzdrowiska. Właśnie podpisano umowę na rewitalizację odwiertu wód solankowych. Historyczna śląska miejscowość była popularna w XIX i XX wieku, kiedy ze zdrowotnych właściwości tutejszych źródeł korzystali m.in. Wincenty Pol, Julian Tuwim i ówczesny premier Ignacy Daszyński. Choć woda z podziemnych źródeł w Jaworzu jest za chłodna, by się w niej kąpać, idealnie sprawdzi się w tężniach. Prace nad odwiertem mają zakończyć się w drugiej połowie 2025 roku.
Nowe uzdrowisko w Polsce
To kolejna dobra informacja dla spragnionych wypoczynku kuracjuszy. Oprócz nowego uzdrowiska w Dolinie Nidy, nazywanej „Polską Toskanią”, w naszym kraju w najbliższych latach może powstać kolejne centrum turystyki prozdrowotnej. Ma być nim położona u podnóża Beskidu Śląskiego wieś Jaworze. Gmina chce starać się o przywrócenie statusu uzdrowiska, które oficjalnie utraciła w 1906 roku. Pierwszym krokiem będzie rozpoczynająca się rewitalizacja odwiertu wód solankowych, który powstał na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. „Ta kluczowa dla naszej gminy inwestycja ma na celu nie tylko poprawę życia mieszkańców poprzez dostęp do zasobów solankowych, ale także rozwój turystyki uzdrowiskowej, co w konsekwencji przyniesie korzyści ekonomiczne dla jaworzańskiej społeczności. To także kamień milowy w kierunku odzyskania statusu uzdrowiska” – uważa cytowana przez Gazetę Wyborczą Anna Skotnicka-Nędzka, wójt Jaworza. Zakończenie prac rewitalizacyjnych planowane jest na III kwartał 2025 roku. Niestety woda w pozyskanych podziemnych źródłach będzie zbyt chłodna, by na terenie miejscowości zbudować baseny termalne. Zasoby idealnie sprawdzą się jednak w tężniach.
Wśród gości Tuwim i Daszyński
Kiedyś do Jaworza, perły południowej Polski, przyjeżdżały prawdziwe sławy. Miejscowość otrzymała status uzdrowiska w 1862 roku, a prawdziwy szczyt popularności tego miejsca przypadł na lata 1870–1890, kiedy odwiedzał je Wincenty Pol, ojciec polskiej turystyki i geografii. Mimo utraty pozycji uzdrowiska w 1906 roku do miejscowości w celach leczniczych w dalszym ciągu zjeżdżała się elita polskiej inteligencji, m.in. Julian Tuwim, były premier Ignacy Daszyński czy powieściopisarka Maria Dąbrowska. W Jaworzu zajmowano się chorobami układu oddechowego, układu krążenia, układu pokarmowego i nerwowego.
Czytaj też:
Jedyne uzdrowisko na Mazurach ma poważny problem. Budowa stanęła w miejscuCzytaj też:
Brytyjczycy zachwyceni polskim uzdrowiskiem. „Nie musisz wydawać fortuny”