Seniorka była na urlopie w Łebie. Przez chwilę nieuwagi straciła 55 tys. zł

Seniorka była na urlopie w Łebie. Przez chwilę nieuwagi straciła 55 tys. zł

Dodano: 
Łeba
Łeba Źródło: Shutterstock
Wypoczynek seniorki zamienił się w koszmar. Pojechała nad morze do Łeby i padła ofiarą perfidnego oszustwa. Straciła 55 tys. złotych. Oto jak do tego doszło.

Starsze osoby często zostają nagabywane przez oszustów. Ci wykorzystują ich naiwność i zagubienie w świecie cyfryzacji. W Polsce regularnie dochodzi do przykrych incydentów, kiedy to seniorzy tracą nawet całe oszczędności życia. Ostatnio 69-latka z województwa kujawsko-pomorskiego pojechała nad morze, by wypocząć, ostatecznie straciła 55 tys. złotych.

Seniorka oszukana w Łebie

Kobieta przebywająca w Łebie uwierzyła fałszywym pracownikom banku, że jej pieniądze dostępne na koncie są zagrożone. Poinformowano ją, że ktoś chciał zaciągnąć kredyt na jej dane, co wcale nie było prawdą. Przejęta swoją sytuacją 69-latka dała się zwieść i wypłaciła pieniądze. Następnie gotówkę ponownie wkładała do bankomatu, używając przy tym specjalnego kodu BLIK, podanego jej przez oszustów. Była przez nich zapewniona, że wpłaca środki na „bezpieczne” konto. Po całej akcji dowiedziała się, że straciła 55 tys. zł.

Oszuści skontaktował się z kobietą telefonicznie, wykorzystując, to, że jest na wakacjach. Najpierw rozmowę prowadził mężczyzna, który udzielał instrukcji, a później kobieta rzekoma pracownica banku. Gdy seniorka wpłaciła swoje pieniądze na fałszywe konto, była jeszcze nakłaniana do wzięcia kredytu, ostatecznie zorientowała się, że dała się oszukać.

Policja ostrzega. Trzeba uważać

Po przykrym incydencie w Łebie policja ponownie ostrzega Polaków. Niestety teraz w okresie wakacyjnym podobnych wyłudzeń może być jeszcze więcej. Oszuści wykorzystują to, że jesteśmy poza domem, wypoczywamy w letnich kurortach i mamy rozproszoną uwagę. W niecodziennych okolicznościach wielu z nas dla świętego spokoju może zgodzić się na kliknięcie fałszywego linku lub z braku czasu nie zweryfikuje, czy rozmawia z prawdziwym pracownikiem banku. Zawsze należy to robić. Dzięki temu unikniemy dużych strat.

Służby przypominają, by nie podawać przez telefon szczegółowych danych konta bankowego i informacji o zgromadzonych na nim oszczędności. Prawdziwi pracownicy mają te informacje. Przestrzega się też przed uleganiem prośbą o wpłatę pieniędzy na czyjeś konto. Gdy ktoś podejrzany dzwoni do nas w takiej sprawie, najlepiej zawsze rozłączyć się lub zignorować wiadomość i poinformować o wszystkim swój bank.

Czytaj też:
Podszywają się pod duży bank w Polsce. Chroń swoje dane, by nie stracić oszczędności
Czytaj też:
Oszustwa „na Blik" coraz częstsze. Najlepiej zrobić jedną rzecz

Opracowała:
Źródło: lebork24.info/PAP