Władze Sopotu mają dość tego zachowania turystów. Padło ostrzeżenie

Władze Sopotu mają dość tego zachowania turystów. Padło ostrzeżenie

Dodano: 
Plaża w Sopocie
Plaża w Sopocie Źródło: Shutterstock / Nightman1965
Turyści chodzący w strojach kąpielowych po centrum miasta są zmorą zarówno w Polsce, jak i za granicą. Podczas gdy jednym zjawisko to mocno przeszkadza, inni niczym się nie przejmują.

Sezon wakacyjnych urlopów trwa w najlepsze. Przebywając w nadmorskich kurortach, gdzie temperatury są wysokie, a promienie słońca ogrzewają nas z każdej strony, łatwo zapomnieć, że jesteśmy w miejscu, gdzie część ludzi żyje na co dzień i wykonuje swoje rutynowe zajęcia. Większość z nich w drodze do pracy niekoniecznie ma ochotę oglądać osoby spacerujące po deptakach w samych majtkach. Niestety latem takie zjawisko ma miejsce bardzo często. Od lat walczy z nim m.in. Sopot. Teraz miasto ruszyło z kolejną akcją pt.: „Stop golasom na ulicy”.

Sopot walczy z rozebranymi turystami

Kampania, która ma ostrzegać ludzi, przed chodzeniem w bikini po centrum Sopotu już się zaczęła. „Przypominamy podstawowe zasady wakacyjnego savoir-vivre’u” – mówiła Magdalena Czarzyńska-Jachim, prezydentka miasta. Takie komunikaty ważne są szczególnie, teraz kiedy turystów nad morzem jest coraz więcej. Wielu z nich nie ogranicza się do chodzenia w bikini tylko po plaży, ale w samych strojach wchodzi też do restauracji czy sklepów. To wzbudza oburzenie miejscowych i części turystów, którym nie podoba się to zachowanie.

Choć osoby chodzące w centrum miasta w samych kąpielówkach, nie wzbudzają entuzjazmu u przechodniów, to zgodnie z prawem za takie praktyki wcale nie grozi im mandat. To m.in. dlatego część z nich nie przejmuje się krytyką, tylko stawia na pełen luz w myśl zasady „jestem na wakacjach, więc mi wolno”.

facebook

Czy akcja w Sopocie ma sens?

„Stop golasom na ulicy” to hasło przewodnie kolejnej edycji kampanii, którą zapoczątkowano w Sopocie już w 2018 r. Niektórzy mogą się zastanawiać, czy jeżeli wielu turystów nie zamierza rezygnować z eksponowania swego ciała na mieście, to czy wspomniana akcja ma sens. Urzędnicy wierzą, że prezentowanie specjalnych plakatów czy głoszenie apeli może uświadomić część społeczeństwa, że jest to niestosowne.

Dziś plakaty przypominające o zasadach zachowania w nadmorskim kurorcie pojawiają się m.in. na słupach informacyjnych, w klubach, restauracjach, hotelach, a także w spółdzielniach mieszkaniowych i apartamentach. „Od samego początku kampania cieszy się dużym zainteresowaniem sopockich przedsiębiorców, którzy chętnie wieszają na witrynach sklepów i restauracji naklejki z hasłem: »Nieubranych klientów nie obsługujemy«. Co ważne, przynosi to oczekiwane efekty, a osób, które poruszają się w przestrzeni miejskiej w niekompletnych strojach, jest coraz mniej” – komentował Bartłomiej Barski, prezes Sopockiej Organizacji Turystycznej, cytowany przez esopot.pl.

Wygląda na to, że ta metoda rzeczywiście działa. Wiele komunikatów w tej sprawie znajdziemy także na lokalnych stronach facebookowych. Co wy sądzicie o chodzeniu po mieście w stroju kąpielowym? Przeszkadza wam takie zjawisko?

Czytaj też:
Skandaliczna atrakcja we Włoszech. Turyści mogą wziąć ślub bez ubrań
Czytaj też:
Władze miasta w Chorwacji podjęły decyzję. Wprowadzają ograniczenia, które dotkną też turystów


Ceny na wakacjach cię zaskoczyły?
Lot był opóźniony albo go odwołano?
Wakacyjny kraj pozytywnie cię zaskoczył albo rozczarował?


Podziel się swoją historią i napisz do nas na [email protected]

Opracowała:
Źródło: esopot.pl