Polski paszport umacnia swoją pozycję na świecie. Sri Lanka to kolejny po Chinach kraj, który zdecydował się na zniesienie płatnych wiz dla turystów znad Wisły. Nowe zasady wjazdu na egzotyczną wyspę według planów rządu mają obowiązywać od 1 października 2024 roku i dotyczyć obywateli 38 krajów. Początkowo bezwizowy wjazd będzie dostępny przez 6 miesięcy. Później Ministerstwo Spraw Zagranicznych podejmie decyzję dotyczącą dalszych kroków.
Polacy bez wizy na Sri Lankę
Sri Lanka bez wizy? Już wkrótce obywatele Polski oraz 37 innych krajów będą mogli podróżować po Cejlonie bez dodatkowych formalności. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, ruch bezwizowy obejmie także m.in. Chiny, Indie, Rosję, USA, Australię, Japonię, Niemcy, Czechy i Wielką Brytanię. Na zmianach podróżni zaoszczędzą niemało – wiza turystyczna wydawana na okres 30 dni do tej pory kosztowała 50 dolarów amerykańskich. Dokument można było uzyskać aplikując przez internet, lub bezpośrednio po przylocie. „Decyzja ta pomoże zmniejszyć zatory w punktach wizowych” – napisał w serwisie X szef lankijskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ali Sabry. Zmiany mają także na celu zwiększenie konkurencyjności Sri Lanki jako kierunku turystycznego, który w tym regionie świata rywalizuje m.in. z Indiami, Tajlandią czy Malezją.
Zmiany nie na zawsze
Nowe przepisy dotyczące wjazdu mają wejść w życie 1 października 2024 roku, jednak nie zostaną z nami na zawsze. Wiadomo, że lankijski rząd chce je utrzymać przynajmniej przez pierwsze sześć miesięcy. Po przeprowadzonych testach zostanie podjęta decyzja dotycząca dalszego kierunku rozwoju turystyki. „Według raportów opublikowanych przez władze Sri Lanki w całym 2023 r. kraj ten odwiedziło 17 946 Polaków, a tylko w pierwszej połowie 2024 roku było ich już 26 153. Jak zapowiedziano, celem lankijskich władz jest osiągnięcie liczby pięciu mln turystów do 2026 roku” – podano w informacji PAP.
Czytaj też:
MSZ ostrzega polskich turystów przed wyjazdami do tego kraju. „Możliwość pomocy jest ograniczona”Czytaj też:
Wizy będą droższe. Unia Europejska podnosi ceny