Futrzany gość wywołał sensację na dworcu. Pociągi musiały zwolnić

Futrzany gość wywołał sensację na dworcu. Pociągi musiały zwolnić

Dodano: 
Koala na dworcu
Koala na dworcu Źródło: Shutterstock
Misie koala nikogo w Australi nie dziwią, jednak gdy pojawiają się na stacjach kolejowych, mogą wywoływać sensację. Tak stało się wczesnym rankiem na peronie Casula.

Stacja Casula, o której mowa znajduje się w Sydney. To właśnie w popularnym mieście na drugim końcu świata doszło do niespodziewanego spotkania. Sympatyczny koala spacerował między peronami, korzystając z tego, że na miejscu było jeszcze pusto. W sieci pojawiły się nawet nagrania z misiem (to potoczne określenie na tego ssaka, który z niedźwiedziami nie ma nic wspólnego).

Koala zwiedzał stację

Małe, ciche kroki i niewinny wzrok badający okolicę z zaciekawieniem – właśnie to widzimy, obserwując małego koalę przechadzającego się po dworcu Casula. Choć na zewnątrz było jeszcze ciemno, zwierzę wykazało się odwagą. Wybrało samotne zwiedzanie, korzystając z tego, że turyści – prawdopodobnie – jeszcze smacznie spali. Kamery uchwyciły uroczy widok, a później zdjęcia obiegły internet.

Futrzana gwiazda z Sydney wspinała się po schodach i spacerowała po stacji. jakby niecierpliwie oczekiwała na pociąg. Spotkała nawet jednego podróżnego i dała się sfotografować. Na nagraniu umieszczonym w sieci widać, że w pewnym momencie w pogoń za koalą udali się miejscowi strażnicy. Oczywiście do akcji ruszyli spokojnie, by nie spłoszyć misia.

Nagranie ochoczo komentowali internauci. Zwracali uwagę, że to nie pierwsza sytuacja tego typu, bowiem w okolicy widywany był już m.in. kangur. Wiele osób ubolewało, że dochodzi do takich sytuacji i pisało, że to przykry widok. „To naprawdę smutne. To, co robimy tym stworzeniom, jest okropne. Dlaczego nie zapewniono im nowego domu, zanim przejmiemy ich siedliska?” – pytała jedna z kobiet.

Zwierzę jest bezpieczne

Choć widok, który zastano na stacji Casula można uznać za uroczy, to należy pamiętać, że dworce, czy ruchliwe ulice nie są dobrym miejscem dla dzikich zwierząt. Tam narażone są na niebezpieczeństwo i szybką utratę życia. Na szczęście tym razem wszystko skończyło się dobrze.

Jeden ze strażników pociągu powiadomił Centrum Kontroli Bezpieczeństwa, a nadjeżdżający maszyniści otrzymali ostrzeżenie, aby zwolnić podczas przejazdu przez ten obszar. „Byłem trochę zszokowany na widok biedaka. Skontaktowałem się z ochroną, która po odrobinie chichotu, wykonała świetną robotę” – komentował na Facebooku mężczyzna zaangażowany w akcję. Dzięki wskazówkom kilku funkcjonariuszy policji Nowej Południowej Walii zwierzę bezpieczne i zdrowe wróciło do buszu.

Czytaj też:
Kot mieszka na stacji kolejowej. Wygląda, jakby potrzebował kąpieli
Czytaj też:
Pasażerka jechała pociągiem PKP z niesfornym towarzyszem. Musieli wysiąść

Koala na stacji
Opracowała:
Źródło: Facebook/nsw.gov.au/The Guardian