Tak turystka doleciała z USA do Europy na gapę. Wykorzystała konkretne momenty

Tak turystka doleciała z USA do Europy na gapę. Wykorzystała konkretne momenty

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło: Shutterstock
Wiemy już, jakie kroki podejmowała turystka podróżująca na gapę z Nowego Jorku do Paryża. O incydencie z jej udziałem informowaliśmy kilka dni temu, a teraz wiadomo więcej.

Historia, która miała miejsce na pokładzie samolotu Delta Air Lines i nieprawidłowości, do jakich doszło w porcie Jork-John F. Kennedy wstrząsnęły ludźmi w różnych częściach świata. Pasażerka w wieku 57 lat doleciała bez biletu z USA do Europy i nie musiała pokazywać dokumentów, ani biletu. Została zdemaskowana dopiero przez pracowników linii. Teraz wiadomo, jak udało jej się przechytrzyć wszystkich.

Tak działała turystka bez biletu

O szczegółach w sprawie poinformowała Administracji Bezpieczeństwa Transportu. Po przeanalizowaniu nagrań z monitoringu okazało się, że turystka przeszła przez punkt kontroli bezpieczeństwa, podążając pasem zarezerwowanym dla załóg linii lotniczych. Najpierw ominęła pracownika terminalu obsługującego linię do punktu kontrolnego w głównym punkcie kontrolnym nr 4, a później, gdy miano sprawdzać jej bagaż wmieszała się kolejkę. Ominęła stację i nie pokazała karty pokładowej.

Przy kolejnych bramkach udało jej się dołączyć do podróżującej rodziny, dzięki czemu także nie wzbudziła podejrzeń. Kobieta została zdemaskowana dopiero, przez linię lotniczą, gdy ukrywała się w toaletach podczas lotu. Tajemnicą pozostaje to, w jaki sposób dostała się do samego samolotu przy bramkach Delta Air Lines.

Zatrzymaną była Rosjanka, posiadająca kartę stałego pobytu w USA. Ostatecznie odesłano ją z Paryża z powrotem do Nowego Jorku, choć nie było to takie łatwe. Pierwszy lot miała w sobotę, ale ostatecznie wyprowadzono ją z pokładu, bo krzyczała. „Pilot odmówił jej podróży, ponieważ była zbyt niesforna” – zdradzał jeden z urzędników w rozmowie z CNN. Do domu wracała innego dnia pod eskortą dwóch francuskich funkcjonariuszy bezpieczeństwa.

Świadkowie, którzy lecieli w jednej maszynie z kobietą, zdradzali, jak przebiegała podróż. „Nie chcę wracać do USA. Tylko sędzia może zmusić mnie do powrotu do USA” – takie słowa miała powtarzać wiele razy.

Wszystko przez tłoczny dzień na lotnisku?

Śledczy zajmujący się sprawą, zauważyli na, że na korzyść kobiety działały potężne tłumy i kolejki, które można było zauważyć w porcie tego dnia. Jako że działo się to tuż przed Świętem Dziękczynienia, wiele osób rozjeżdżało się w weekend w różne strony świata. Poinformowano, że na amerykańskich lotniskach skontrolowano wtedy łącznie niemal 2,7 miliona pasażerów.

Wobec kobiety będzie wytoczona sprawa cywilna. Członkowie Administracji ds. Bezpieczeństwa Transportu mają się z nią spotkać na lotnisku po tym, jak doleci do USA.

Czytaj też:
Wróciła z urlopu w Chorwacji. W domu odkryła pasażera na gapę
Czytaj też:
Pyton wpełzł do walizki turystki. „Pasażer na gapę” przeleciał 15 tysięcy kilometrów

Opracowała:
Źródło: CNN