Do wyjątkowej sytuacji doszło w USA. Jedna z turystek udowodniła, że w niektórych przypadkach wszelkie służby bezpieczeństwa pozostają bezradne. Wsiadła do samolotu w Nowym Jorku, a po siedmiu godzinach wylądowała w stolicy Francji w porcie Charles de Gaulle. Ku zaskoczeniu wszystkich, nie miała wykupionego miejsca.
Pasażerka na gapę przechytrzyła linię
Turystkę bez biletu wpuściła na pokład linia Delta Air Lines. Kobieta ominęła wiele punktów kontrolnych i nigdzie nie pokazywała dokumentów. Lot udało jej się przetrwać niemal bez zarzutu, bowiem często korzystała z toalet – samolot był do tego stopnia wypełniony, że nie znalazło się w nim miejsce, dla dodatkowej osoby. Gdy sprawa wyszło na jaw, wywołała ogromne oburzenie. Nikt nie miał pojęcia, jak doszło do takiego niedopatrzenia.
Wątpliwości co do tego, czy na pokładzie są tylko, ci, którzy powinni, załoga nabrała w trakcie lotu. „Podsłuchałem, jak stewardesy rozmawiały o tym z pilotami. Powiedzieli, że ta osoba była w jednej toalecie, a potem wyszła, poszła do innej toalety i pozostawała tam przez długi czas” – przekazywał później mediom jeden z pasażerów Rob Jackson. Zdradził, że większość osób przez całą podróż nie wiedziała, że coś jest nie tak.
Linia lotnicza zajęła się sprawą
Po tym, gdy stewardesy były już pewne, że mają na pokładzie nadprogramową osobę, postanowiły poczekać z wszelkimi interwencjami aż do lądowania. Później pojawił się ważny komunikat: „Tu kapitan. Czekamy, aż policja wejdzie na pokład. (Funkcjonariusze – red.) polecili nam zatrzymać wszystkich w samolocie, dopóki nie zajmiemy się dodatkowym pasażerem” – brzmiał apel.
Turystką lecącą na gapę okazała się kobieta w wieku około 55 lat. Według urzędnika lotniska w Paryżu miała rosyjski paszport i wkrótce zostanie odesłana do Stanów Zjednoczonych. Do czasu wyjaśnienia incydentu miała przebywać w specjalnej strefie oczekiwania w porcie Charlesa de Gaulle’a.
Linia lotnicza zauważa, że doszło do poważnych nieprawidłowości m.in. ze strony osób odpowiedzialnych za kontrolę na amerykańskim lotnisku. Delta Air Lines ma wyjaśniać sprawę. „Nie ma nic ważniejszego niż kwestie bezpieczeństwa i ochrony” – czytamy w oświadczeniu. Sprawę komentował też m.in. były pilot. „Jest to porażka w zakresie bezpieczeństwa. To dla mnie niepojęte” – ocenił. Zagraniczne media zwracały uwagę, że do sytuacji doszło w jeden z najbardziej ruchliwych dla lotniska dni w roku.
Czytaj też:
Pasażerka na gapę w samolocie. Poleciała bez biletu i dokumentu tożsamościCzytaj też:
Tajemniczy gość na pokładzie samolotu. Pasażerowie nagle zobaczyli łapki