Pożar w kurorcie narciarskim. Wypoczynek turystów zamienił się w koszmar

Pożar w kurorcie narciarskim. Wypoczynek turystów zamienił się w koszmar

Dodano: 
Pożar w Turcji
Pożar w Turcji Źródło: PAP
Kurort narciarski nie zawsze okazje się bezpiecznym miejscem. Bywa, że problemem są wadliwe kolejki linowe, innym razem do tragedii prowadzi wybuch pożaru.

Do dramatycznego wydarzenia doszło w tureckim Kartalkaya. Ogień pojawił się na terenie jednego z obiektów hotelowych położonym w górach Koroglu i rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Aktualnie na miejscu mowa o około 66 ofiarach śmiertelnych i 51 rannych jednak sytuacja zmienia się dynamicznie. Turyści uciekali z miejsca zdarzenia z przerażeniem. Wielu z nich pojechało tam, by wypocząć w jednym z najpopularniejszych kurortów narciarskich, jednak chwile relaksu zamieniły się w koszmar.

Tragedia w tureckim kurorcie

Jak poinformował szef tureckiego MSW Ali Yerlikaya do wybuchu pożaru doszło 21 stycznia w godzinach porannych. Osoby, które w trakcie tej sytuacji przebywały w hotelowych pokojach, robiły wszystko, by opuścić obiekt. Ci, którzy nie mogli zrobić tego w tradycyjny sposób, spuszczali się z okien na prześcieradłach. Mimo wszystko, wiele osób nie przeżyło katastrofy.

Zaciętą walkę z ogniem w kurorcie narciarskim toczyło 30 wozów straży pożarnej. Na miejscu pojawiło się też 28 karetek pogotowia. Konieczna była ewakuacja gości także z okolicznych hoteli, w których nie doszło do pożaru. Istniało ryzyko, że płomienie dotrą także w inne miejsca.

Ta sytuacja to tragedia nie tylko dla turystów, ale też miejscowych. Aktualnie w Turcji trwają ferie zimowe, przez co gości w hotelach było szczególnie dużo – nie brakowało wśród nich uczniów lokalnych szkół. „Nie mogę skontaktować się z niektórymi moimi uczniami. Mam nadzieję, że wszystko u nich w porządku” – komentował dla telewizji NTV instruktor narciarski obecny na miejscu zdarzenia.

twitter

Przyczyna pożaru jest badana

Choć za wcześnie, by mówić już o oficjalnej przyczynie pożaru, z doniesień lokalnych mediów wynika, że szybkie rozprzestrzenianie się ognia mogła spowodować drewniana okładzina znajdująca się na zewnątrz hotelu. W sieci pojawiły się nagrania z całego incydentu. Widać było na nich płonące górne piętra i dach budynku.

Do zbadania pożaru wyznaczono sześciu prokuratorów. Wkrótce na miejsce ma przybyć minister zdrowia, spraw wewnętrznych oraz kultury.

Czytaj też:
Polka o paradoksach pożarów w Los Angeles. „Nie wszyscy pławili się w luksusie”
Czytaj też:
Hotel w turystycznym raju stanął w płomieniach. Trzy osoby nie żyją

Opracowała:
Źródło: cbsnews.com/PAP