Góry kojarzą się z pięknymi widokami i spokojem. Rejony te uwielbiane przez turystów są też wykorzystywane do robienia niemałych biznesów. Widać to chociażby, po ciągle powstających nowych pensjonatach w Tatrach. Te nierzadko budowane są na terenach domów dzikich zwierząt. Tak jest teraz pod Giewontem. Zgodę na budowę apartamentowców wydał Wojewoda Małopolski.
Nowy pensjonat zamiast enklawy ciszy
O kontrowersyjnej sytuacji w Tatrach pisze „Gazeta Wyborcza”. Wiadomo już, że deweloper firmy firma Air Tours Poland postawi cztery pensjonaty w zielonym i cichym do tej pory miejscu przy ul. Bogdańskiego. Największy obiekt ma mieć powierzchnię użytkową około 1200 m kw. Nie obędzie się bez garażów podziemnych czy zaplecza technicznego. Najmniejszy, budynek ma zająć niemal tys. m powierzchni użytkowej. Ponadto każdy apartamentowiec będzie miał kilka kondygnacji.
Aktualnie nie usłyszymy tam zgiełku, a przy ulicy mieszka zaledwie 50 osób. Nowe obiekty całkowicie zmienią obraz tego miejsca. Mają być tworzone z myślą o turystach, co oznacza, że niebawem nie będzie już śladu po tamtejszych czystych i dziewiczych terenach.
Mieszkańcy Tatr oburzeni
Decyzja urzędników na podpisanie zgody dla dewelopera rozwściecza miejscowych. Ci podkreślają, że takie działania mogą mieć fatalne skutki. „Tu chodzą sarny, lisy, nawet niedźwiedzie. Jeśli powstaną kolejne apartamentowce, zniknie nie tylko zieleń, ale i cisza. Zostanie hałas, światła i korki” – alarmowali mieszkańcy zakopiańskiego osiedla.
Wiele osób zastanawia się, jak przy skromnej do tej pory ulicy zmieści się aż tak dużo obiektów. Mieszkańcy przerażeni są m.in. wizją przyjeżdżających tam samochodów i emisją spalin, o której do tej pory nie było mowy. Starostwo zapewnia, że projekt nie zakłada wycinki drzew, ale mieszkańcy sceptycznie podchodzą do tych obietnic.
Dodatkowe kontrowersje wzbudza fakt, że niektórzy mieszkańcy Zakopanego mają domy niemal naprzeciwko nowego placu budowy. Sposób przeprowadzeni procedur administracyjnych miał pozostawiać wiele do życzenia – wiele osób nie mogło złożyć sprzeciwu, bo nie zostało uznanych za stronę postępowania w sprawie. „Zostaliśmy całkowicie pominięci. Decyzja zapadła ponad naszymi głowami” – skarżyła się jedna z osób.
Starostwo tatrzańskie zapytane przez „Gazetę Wyborczą” o przyczyny podjęcia decyzji o budowie odpowiedziało krótko: „Dokonaliśmy wnikliwej analizy dokumentów i nie znaleźliśmy podstaw do odmowy wydania pozwolenia”.
Górale twierdzą, że nie doszłoby do tej sytuacji, gdyby nie władze miasta i zaniedbania, związane z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Aktualnie mieszkańcy ul. Bogdańskiego nie zamierzają się poddać. O pomoc zwrócili się do wojewody małopolskiego. Złożono odwołanie do Krzysztofa Klęczara z PSL, domagając się uchylenia pozwolenia na budowę inwestycji Air Tours Poland.
Czytaj też:
Budują hotel tuż przy polskiej plaży. Nowe zdjęcia rozjuszyły internautówCzytaj też:
Ten zakaz rozwścieczy wiele osób. Zakopane ma dość rowerów i niskich cen