Sytuacja na Bliskim Wschodzie była bardzo niestabilna od czasu ataku Hamasu na Izrael w październiku 2023 r. Ze względu na zagrożenia dla ruchu pasażerskiego przewoźnicy operujący w Polsce (m.in. LOT, Ryanair i Wizz Air) zawiesili połączenia lotnicze do tego kraju. Brak popytu na podróże w niespokojnym regionie sprawił, że Ryanair zrezygnował tez z realizowania połączeń do Ammanu w Jordanii.
Kiedy ruszają loty z Polski do Tel Awiwu?
Rozejm na linii Izrael-Hamas ze stycznia tego roku przywrócił jednak nadzieję turystów na zmianę tej sytuacji. W wiosennej siatce Ryanair pierwsze połączenie z Krakowa oraz z Poznania do Tel Awiwu widnieje 31 marca. 30 marca pasażerowie mają także ruszyć z Poznania do Ammanu w Jordanii.
Do wznowienia połączeń zostały nieco ponad dwa tygodnie. Najwyraźniej nawet poznański port lotniczy nie jest pewien, czy ten plan się ziści.
„Jak przewidujecie? Ruszą połączenia, czy nie? My trzymamy kciuki, by tak się stało, a przede wszystkim za pokój w tamtym regionie świata” – napisało lotnisko Poznań-Ławica przed wznowieniem trasy irlandzkich linii z Polski.
Czy loty z Krakowa i Poznania do Jordanii będą wznowione?
Podczas styczniowej konferencji w Warszawie Michał Kaczmarzyk, prezes Buzz (spółki Ryanair) wyraził nadzieję, że sytuacja na Bliskim Wschodzie pozwoli na przywrócenie bliskowschodnich kierunków do oferty linii.
– W przypadku Jordanii to także kwestia przelotu nad Izraelem. Wygląda na to, że sytuacja zaczyna się stabilizować. Trzymamy kciuki, by rozejm (Izrael-Hamas-red.) przerodził się w pokój, żebyśmy mogli operować tam w sposób stały – mówił przy okazji ogłaszania letniego rozkładu lotów.
Połączenie z Poznania do Ammanu uruchomiono w 2021 roku. Na tej popularnej trasie latały także samoloty z podwarszawskiego Modlina, jednak ze względu na nieporozumienia tanich linii z zarządem tego portu połączenie nie zostało wznowione.
Już od grudnia ubiegłego roku polscy turyści latają do Tel Awiwu na pokładzie PLL LOT, a połączenia są realizowane codziennie. Od marca do tego nowoczesnego miasta nad Morzem Śródziemnym latają też różowo-fioletowe samoloty Wizz Air. Najbliższy wylot jest zaplanowany na środę 12 marca.
Polskie MSZ nadal zaleca turystom ostrożność w Izraelu i w Jordanii. W przypadku pierwszego kraju odradza podróże, które nie są konieczne.
„W związku z napięciami w regionie, sytuacja bezpieczeństwa w Izraelu może w każdej chwili ulec zmianie. Nie można wykluczyć nagłej eskalacji działań zbrojnych, co może skutkować istotnymi ograniczeniami w ruchu lotniczym oraz brakiem możliwości przekraczania lądowych przejść granicznych łączących Izrael z sąsiadującymi państwami” –czytamy na stronie resortu.
Ostrzeżenie obowiązuje też w Jordanii. Ministerstwo radzi m.in., by unikać okolic przedstawicielstw dyplomatycznych w Ammanie, w tym bezpośrednich okolic Ambasad USA i Izraela. Polacy powinni pamiętać, by przed podróżami zarejestrować się w systemie Odyseusz. W razie niebezpiecznych sytuacji (kataklizmy, zamachy, zamieszki uliczne) służby konsularne mogą wtedy wysyłać wiadomości o potencjalnych zagrożeniach i sposobach ich uniknięcia, a także nawiązać kontakt z rodakami za granicą.
Czytaj też:
Wizz Air dmucha na zimne. Te loty zostały zawieszone mimo ruchu UECzytaj też:
Awaryjne lądowanie samolotu z Polski do Izraela. W tle napięcia Izrael-Hamas