Ulice Stambułu nie są teraz najbezpieczniejszym miejscem dla Polskich turystów. W największym mieście Turcji przez ostatnie dwie noce dochodziło do masowych protestów mimo wprowadzonego przez rząd zakazu zgromadzeń. Problem zamieszek, wywołanych po aresztowaniu burmistrza Stambułu Ekrema Imamoglu występuje także w ciągu dnia. Przyszły kandydat na prezydenta i największy rywal Erdogana został zatrzymany w środę pod zarzutem korupcji, a także wspierania grup terrorystycznych.
Polski konsulat ostrzega podróżnych
Konsulat Generalny RP w Stambule odniósł się do nasilających się zamieszek w Stambule. Przez najbliższe kilka dni polscy turyści odwiedzający słynne miasto z Hagią Sophią powinni unikać jakichkolwiek zbiorowisk ludzi. „Uwaga! W dniach 19-23 marca w Stambule wprowadzono zakaz zgromadzeń. Zamknięte zostały niektóre ulice oraz niektóre stacje metra. Rekomendujemy unikanie zgromadzeń i stosowanie się do zaleceń władz miejscowych. Prosimy o zachowanie ostrożności” – przekazała polska placówka dyplomatyczna.
Niebezpiecznie w Stambule
Wszystko zaczęło się w ostatnią środę gdy Ekrem Imamoglu, członek świeckiej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) i przyszły kontrkandydat dla Erdogana w wyborach prezydenckich w 2028 roku, został aresztowany wraz ze 105 innymi osobami pod kilkoma zarzutami, m.in. korupcji i wspierania grup terrorystycznych. Mieszkańcy rządzonego przez Imamoglu Stambułu ostro zareagowali na te doniesienia, wyrażając żywy protest zarówno w mediach społecznościowych jak i na ulicach. Uczestnicy zamieszek zarzucają Erdoganowi i jego partii bezwzględną walkę z opozycją. Mimo publicznego sprzeciwu wywierana presja może jednak okazać się niedostateczna, by Erdogan zdecydował się na zmianę swojej decyzji. To nie pierwszy raz, gdy burmistrz Stambułu został aresztowany i skazany.
Czytaj też:
Niebezpieczne kierunki na wakacje. Przed tymi miejscami ostrzega polski MSZCzytaj też:
MSZ ostrzega polskich turystów przed wyjazdami do tego kraju. „Możliwość pomocy jest ograniczona”