„Będą pistolety na wodę”. Nadchodzi wielki protest przeciw turystom w Hiszpanii

„Będą pistolety na wodę”. Nadchodzi wielki protest przeciw turystom w Hiszpanii

Dodano: 
Protest na Gran Canarii, zdjęcie ilustracyjne
Protest na Gran Canarii, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Canary4stock
Wyznaczono datę kolejnego protestu antyturystycznego w Hiszpanii. Tego dnia turyści muszą przygotować się na poważne utrudnienia.

Turyści wybierający się do Hiszpanii powinni być świadomi ryzyka masowych protestów, które wkrótce mają wybuchnąć zarówno w części kontynentalnej kraju jak i na wyspach. Aktywiści wyznaczyli już datę rozpoczęcia strajku, która przypada na 15 czerwca 2025 roku. „Chociaż dokładna forma demonstracji nie została jeszcze ustalona, jest niemal pewne, że będą pistolety na wodę” – ostrzega The New York Times.

Kolejna odsłona protestów w Hiszpanii

Hiszpania od lat mierzy się z problemem nadmiernego ruchu turystycznego, co tylko pogłębia konflikt przyjezdnych z mieszkańcami. Napięcia wzrastają szczególnie w wysokim sezonie letnim, kiedy zagranicznych gości jest więcej, niż są w stanie pomieścić wakacyjne kurorty. Na niedzielę 15 czerwca 2025 roku planowana jest kolejna odsłona antyturystycznych protestów, które będą koncentrować się na najważniejszych ośrodkach turystyki w kraju – m.in. Lanzarote, Teneryfie, Barcelonie i Majorce. Ogólnokrajowa demonstracja organizowana jest przez Southern European Network Against Touristification (SET) i ma na celu zwrócenie uwagi na potrzebę zrównoważonej i odpowiedzialnej turystyki, która godzi zarówno interesy podróżnych jak i rezydentów. Ostateczna liczba miejscowości, które wezmą w niej udział, nie jest jeszcze potwierdzona.

Utrudnienia są nieuniknione

Turyści mogą boleśnie odczuć skutki protestów 15 czerwca, szczególnie w takich miejscach jak hotele i restauracje, w których oferowany poziom usług może znacznie różnić się od standardowego. „Zaznaczcie ten dzień w kalendarzach i zabierzcie płaszcze przeciwdeszczowe. Będą pistolety na wodę” – ostrzega The New York Times, przypominając słynne już oblewanie turystów wodą przez mieszkańców podczas jedzenia posiłków czy przesiadywania w kawiarnianych ogródkach. Tymczasem Rada Miasta Barcelony uważa, że protesty przeciwko masowej turystyce muszą zawsze iść w parze z szacunkiem dla ludzi odwiedzających. „Niedopuszczalne jest oblewanie kogokolwiek” – czytamy. To, jaką formę ostatecznie przybiorą planowane na połowę czerwca protesty, okaże się wkrótce.

Czytaj też:
Jak strajki na lotnisku zakłócają podróże i co przysługuje pasażerom
Czytaj też:
Odszkodowanie za lot – wszystko, co warto wiedzieć

Opracowała:
Źródło: nytimes.com/elmundo.es/travelandtourworld.es