Problem nadmiernej turystyki w Hiszpanii, w tym na Balearach narasta od lat. Wściekłość mieszkańców budzą tłumy, ulice korkujące się w małych, urokliwych miejscowościach czy usługi transportu publicznego, które są nastawione na zagranicznych gości – np. drogie przejazdy retro pociągiem ze stolicy, Palmy de Mallorca do Soller. Lokalni mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce. Ta strategia budzi jednak spore moralne wątpliwości.
Nowe oszustwo na Majorce
Zagraniczni turyści szturmują m.in. Sa Calobra czy Calo de Moro na Majorce. Jednak w ramach „brudnej” kampanii lokalni mieszkańcy polecają turystom „plaże”, które nie istnieją, np. zamieszczają grafiki polecające wizytę w Son Gotleu, Son Roca czy Corea. Zwróciła na to uwagę m.in. Tiktokerka Gina, która mieszka na wyspie. „Uważajcie, te plaże nie istnieją” – ostrzegała. Son Roca i Son Gotleu to wcale nie plaże, a dzielnice mieszkalne w Palma de Mallorca.
„Jestem z Majorki i te obszary są znane jako dość podejrzane – jest tam dużo kradzieży i nie są zbyt bezpieczne. Ludzie polecają te miejsca turystom tylko po to, aby zgubili się w trudnych dzielnicach” – ostrzegała w komentarzu Dania.
Dlatego przed zaplanowaniem wycieczki najlepiej sprawdzić miejsca, które chcemy odwiedzić i opinie na ich temat.
Fałszywe oznaczenia na plażach
Już dwa lata temu mieszkańcy starali się zachować więcej miejsca na plażach dla siebie, odstraszając gości fałszywymi ostrzeżeniami o spadających skałach, meduzach czy innych niebezpieczeństwach czyhających na plażowiczów. To przykład podobnej akcji zorganizowanej przez aktywistów z miasta Manacor. Zniechęcali oni gości m.in. do wypoczynku na Cala Morlanda.
twittertwitter
Frustracja jest zrozumiała. Niebezpiecznie może się zrobić, gdy fałszywe ostrzeżenia w końcu uśpią czujność gości i zaczną oni łamać faktycznie obowiązujące zakazy.
Czy takie akcje zniechęcają was do wakacji na Majorce?
Czytaj też:
Panika na europejskiej wyspie. Turyści nie chcą już przyjeżdżaćCzytaj też:
Turyści szukają takich miejsc coraz częściej. Tutaj spędzisz wakacje bez tłumów