Turcja chce chronić swój największy skarb. Turyści muszą się podporządkować

Turcja chce chronić swój największy skarb. Turyści muszą się podporządkować

Dodano: 
Kapadocja
Kapadocja Źródło: Shutterstock / Lev Levin
Jeden z najbardziej popularnych regionów Turcji wdroży nowe zasady. Wszystko po to, by ograniczyć nadmierną turystykę.

Turystyka w Kapadocji nie może już rozwijać się w tak niekontrolowany sposób jak do tej pory. Tureckie władze przedstawiły szczegóły projektu mającego na celu ochronę tego pięknego regionu przed skutkami nadmiernej liczby odwiedzin. W planie znalazły się m.in. kwestie wprowadzenia rygorystycznych kontroli działalności turystycznej dotyczących szczególnie takich atrakcji jak safari na quadach, wycieczki jeepami i jazda konna. „Organizatorzy wycieczek, którzy nie będą podążali zatwierdzonymi trasami, otrzymają kary finansowe” – czytamy w Hürriyet Daily News.

Turcja musi chronić Kapadocję

Kapadocja musi przeciwstawiać się coraz większemu naciskowi nadmiernej turystyki. Położony w centralnej części kraju region znany z „księżycowego krajobrazu” od lat pozostaje jednym z najważniejszych punktów do zobaczenia w Turcji. To miejsce, które turyści bardzo często odwiedzają podczas krótkich, jednodniowych lub dwudniowych wyjazdów, podczas gdy ich główna baza noclegowa znajduje się w jednym z kurortów na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Coraz ważniejsza staje się potrzeba ochronny tego historycznego i przyrodniczego cudu. Największym problemem, poza niepokojąco wysoką liczbą przyjezdnych, jest nieuregulowana działalność turystyczna, która w jeszcze większym stopniu niż sama liczba gości przyczynia się do degradacji krajobrazu.

Kary finansowe to konieczność

Ministerstwo Kultury i turystyki chce wprowadzić większe kontrole w usługach takich jak safari na quadach, wycieczki jeepami i jazda konna. „W przyszłości trasy wycieczek będą wyraźnie określone i ograniczone do wyznaczonych ścieżek, a monitoring GPS wkrótce stanie się obowiązkowy dla wszystkich pojazdów ATV i UTV w regionie” – czytamy. Jeśli operatorzy turystyczni wciąż będą wyjeżdżać poza wytyczone szlaki, zostaną ukarani grzywną w wysokości 92 tys. lir tureckich (2261 dolarów) przy pierwszym wykroczeniu. Przy kolejnym ich licencja zostanie cofnięta.

Czytaj też:
Polacy dopiero na trzecim miejscu. Zaskakujące dane z tureckiego kurortu
Czytaj też:
Raj all inclusive zamknął tysiące hoteli. To wcale nie jest zła wiadomość

Opracowała:
Źródło: hurriyetdailynews.com/hurriyet.com.tr/hizmetix.com.tr