Turyści tracili kosztowności z bagażu. Pracownicy lotniska objęci śledztwem

Turyści tracili kosztowności z bagażu. Pracownicy lotniska objęci śledztwem

Dodano: 
Terminal lotniska Teneryfa Południe
Terminal lotniska Teneryfa Południe Źródło: Shutterstock / lindasky76
Hiszpańska Gwardia Cywilna ujawniła siatkę przestępczą, która zajmowała się okradaniem bagaży turystów na lotnisku Teneryfa Południe. Podejrzenia padły na pracowników portu.

Wyspy Kanaryjskie to jeden z ulubionych hiszpańskich kierunków zagranicznych turystów. Ostatnio na największej wyspie archipelagu – Teneryfie doszło do serii kradzieży. Lokalne media informują że pasażerowie obsługiwani przez lotnisko Teneryfa Południe zaczęli składać skargi z powodu ginących kosztowności w ich bagażach.

Kradzieże na Teneryfie. Do akcji wkroczyła policja

Seria zgłoszeń zaniepokoiła Gwardię Cywilną, która rozpoczęła dochodzenie. Turyści tracili przedmioty, które można sprzedać z zyskiem – luksusowe zegarki, biżuterię, smartfony i inne urządzenia elektroniczne.

30 września funkcjonariusze Gwardii Cywilnej przeprowadzili skoordynowane przeszukania w kilku częściach terminala na lotnisku.

Przeprowadzona na szeroką skalę akcja ujawniła działanie zorganizowanej siatki przestępczej oskarżonej o kradzieże z walizek pasażerów. Ustalono, że skradzione przedmioty trafiały na czarny rynek. Jeszcze tego samego dnia policjanci przeszukali sklep jubilerski w stolicy wyspy – Santa Cruz de Tenerife, przy Calle Juan Bethencourt Alfonso, znanej również jako Calle San José. Trzy godziny zajęło im przeglądanie asortymentu. Śledczy ustalą, czy przedmioty w tym sklepie pochodziły z kradzieży. Zabezpieczono biżuterię o wartości 59 tys. euro.

Aresztowano 30 osób, a śledztwem objęto 20 osób. Sprawę nadzoruje sąd w Granadilla de Abona, który objął ją nakazami tajności. Nieoficjalnie ustalono, że do przestępstw miało dochodzić między samolotem a taśmociągiem odbioru.

Znikające przedmioty z bagażu

Gwardia Cywilna w piątek oświadczyła, że śledztwo ruszyło pod koniec 2023 r., gdy siły zbrojne przeprowadziły operację Oretel po wykryciu wzrostu liczby skarg i doniesień składanych przez podróżnych w związku z kradzieżami w ich bagażu rejestrowanym.

O podobnej sytuacji latem informowała „Fakt” także Polka, której rodzice wracali z Fuerteventury do Katowic. Z ich rejestrowanego bagażu zniknął flakon perfum – dowiedzieli się o tym dopiero po rozpakowaniu walizki, która nie była zabezpieczona.

Czytaj też:
Pracownik lotniska oskarżony. Przez lata zabrał pasażerom kilkadziesiąt tysięcy złotych
Czytaj też:
Pasażerka odkryła, gdzie jest jej zaginiony bagaż. Takiego finału się nie spodziewała

Źródło: Wprost / nakanarach.pl, canarias7.es, Fakt