Kojarzycie książkę lub film „Złap mnie jeśli potrafisz”, które powstały na bazie prawdziwej amerykańskiej historii? Choć mogłoby się wydawać, że coś podobnego już się nie przytrafi, tym razem oszusta zdemaskowano w Europie. Co prawda nie był aż tak przebiegły jak żyjący jeszcze Frank William Abagnale, ale też podrobił dokumenty, by przechytrzyć linie lotnicze. Sprawa wyszła na jaw.
Pilot oszukał linie lotnicze
Sprawa dotyczy przewoźnika Avion Express. Ten realizuje głównie połączenia w Europie, świadcząc przy tym usługi leasingowe i czarterowe. Posiada ponad 50 samolotów Airbus A320 i A321, które obsługują loty m.in. dla przewoźników jak easyJet, LOT i SunExpress.
To właśnie samolotami tych marek mógł latać mężczyzna, który udawał kapitana samolotu pasażerskiego. Tak naprawdę powinien jednak pracować co najwyżej jako drugi pilot. Mimo to regularnie brał pod swoje skrzydła załogi i tysiące osób, wykonując dziesiątki lotów po Europie.
Na jaw wyszło, że mężczyzna miał sfałszować dokumenty niezbędne do zdobycia swojego stanowiska. Zatrudniono go jako dowódcę, gdyż linie nie zorientowały się, że mają do czynienia z nieprawdziwymi licencjami.
Avion Express bada sprawę
Po tym jak incydent wyszedł na jaw, pilot natychmiast został odsunięty od swoich obowiązków. Sytuacja została opisana jako skandaliczna. „Natychmiast rozpoczęliśmy wewnętrzne śledztwo” – informował Avion Express, cytowany przez „Bild”.
Okazało się, że mężczyzna wcześniej miał pracować jedynie dla indonezyjskich linii lotniczych Garuda jako drugi pilot.
Na jaw wychodzi coraz więcej faktów, bowiem Istnieje też możliwość, że mężczyzna latał nawet samolotami spółki zależnej Lufthansy Eurowings, dla której Avion Express zapewnia załogi i samoloty. Nie podano na razie informacji o możliwych konsekwencjach wyciągniętych wobec mężczyzny.
Ujawnienie tych informacji wywołało oburzenie wśród obrońców bezpieczeństwa lotnictwa. Ci twierdzą, że takie naruszenie przepisów obnaża luki w międzynarodowych procedurach weryfikacji pilotów kontraktowych. Zgodnie z przepisami Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) przed dopuszczeniem pilota do pilotowania statku powietrznego, wymagane jest sprawdzenie jego uprawnień lotniczych.
Czytaj też:
Tak pasażerka bez biletu przechytrzyła kontrolę. Lotnisko udostępniło nagraniaCzytaj też:
Pasażerka wkradła się do samolotu bez biletu. Doleciała do Paryża
