Latem turystów nie brakuje, jednak zimą wciąż niewielu decyduje się tu przyjechać. Tymczasem Mazury Zachodnie to fantastyczny kierunek do odwiedzenia także w grudniu, styczniu i lutym. Ten piękny region zyskuje wtedy zupełnie inny charakter – cichy, kameralny i nastawiony na kontakt z naturą, kulturę oraz komfortowy wypoczynek. „To propozycja dla osób, które szukają alternatywy dla zatłoczonych kurortów górskich i chcą spędzić zimę w spokojniejszym tempie” – czytamy.
Dostęp do natury bez tłumów
Zimą Mazury Zachodnie odsłaniają swoje najbardziej nastrojowe oblicze. To czas, w którym można uzyskać niemal ekskluzywny dostęp do natury bez sezonowego tłoku. Warto przyjechać tu m.in. dla rozległych terenów leśnych i spowitych mgłą jezior, wokół których poprowadzono ścieżki spacerowe idealne do uprawiania lekkiej aktywności fizycznej
Jednym z najbardziej urozmaiconych terenów w regionie jest Park Krajobrazowy Wzgórz Dylewskich. Równie atrakcyjne są Pojezierze Iławskie, obejmujące okolice Jezioraka – najdłuższego jeziora w Polsce oraz Lasy Taborskie – jeden z największych kompleksów leśnych całych Mazur Zachodnich.
Miejska rozrywka na Mazurach
Mazury Zachodnie oferują też atrakcje dla fanów turystyki miejskiej. Główne ośrodki w regionie to Ostróda i Iława, do których łatwo dotrzeć koleją z innych części polski. Ciekawe atrakcje odkryjemy też w Morągu czy w Stębarku, gdzie znajduje się Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. „Mazury Zachodnie posiadają rozbudowaną bazę noclegową funkcjonującą przez cały rok. Wiele obiektów oferuje strefy wellness, baseny, sauny i zabiegi SPA, co czyni region atrakcyjnym kierunkiem na zimowy wypoczynek regeneracyjny” – czytamy. To właśnie zimą, kiedy większość turystów wybiera Tatry czy Karkonosze, w tych obiektach można liczyć na zdecydowanie niższe ceny.
Czytaj też:
Brama do pięknych jezior i stoków. Ulubiony kierunek Polaków na świętaCzytaj też:
Najbardziej niedoceniane miasto na święta. Z Polski dolecimy w mniej niż dwie godziny
