Ryanair uziemił co najmniej trzy ze znajdujących się we flocie przewoźnika Boeingów 737. Oficjalne powody decyzji nie zostały podane, ale „The Guardian” donosi, że może chodzić o wadę konstrukcyjną między skrzydłem a zbiornikami paliwa. O tym, że nawet 5 proc. Boeingów może mieć tego typu pęknięcia, informowała już wcześniej Federalna Administracja Lotnictwa.
Przewoźnik do tej pory nie podawał informacji, ile z jego maszyn może posiadać usterkę. Irlandzki operator posiada największą flotę modelu 737 w Europie. W tym samym czasie takie linie jak australijskie Quantas, czy amerykańskie Southwestern od razu podały takie dane opinii publicznej.
Trzy samoloty, które uziemił Ryanair noszą numery seryjne EI-DCL, EI-DAL oraz EI-DCJ. Wszystkie są używane już ponad 15 lat.
Pęknięcia w konstrukcji
Federalna Administracja Lotnictwa, która prowadzi kontrole we współpracy z ekspertami Boeinga, przebadała 810 samolotów. Jak wynika z informacji podanych przez agencję aż 38 z nich, czyli około 5 proc. miało bardzo poważne wady konstrukcyjne. W większości przypadków chodziło o element łączący skrzydła z kadłubem. Na tej części inspektorzy znaleźli groźne pęknięcia. Problem jest o tyle znaczący, że przebadane maszyny to samoloty, które obecnie są w służbie i wykonują loty rejsowe. Obecnie na świecie w służbie jest 6800 samolotów Boeinga. Jak informuje agencja, nie ma pewności, ile z nich wymaga szczegółowej inspekcji.
Czytaj też:
Feralne Boeingi mogą już wkrótce wrócić do służby. W ich katastrofach zginęło 338 osób