Tatry nadal niebezpieczne. TOPR o dużej liczbie interwencji i ich głównej przyczynie

Tatry nadal niebezpieczne. TOPR o dużej liczbie interwencji i ich głównej przyczynie

Dodano: 
TOPR
TOPR Źródło:Facebook / Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe
W ostatnich dniach w Tatrach dochodziło do wielu wypadków. Niestety niektóre z nich były tragiczne. TOPR postanowił w specjalnym wpisie podsumować interwencje z kilku ostatnich dni. Pomocy udzielono aż 31 osobom.

Zdecydowanie najtrudniejsza pod względem liczby wypadków dla ratowników była środa 18 maja. Właśnie wtedy doszło do dwóch tragicznych wypadków. Jeden turysta zginął wtedy pod Rysami, a drugi w regionie Skrajnego Granatu. Pomocy potrzebowała wtedy również czteroosobowa rodzina, która spadła ze Szpiglasowej Przełęczy.

Tatry bardzo niebezpieczne. TOPR podsumował ostatnie dni

Za pośrednictwem mediów społecznościowych TOPR podsumował interwencje, które miały miejsce w dniach 16-19 maja. W ciągu zaledwie czterech dni pomocy ratowników potrzebowało aż 31 osób. Zdecydowana większość z nich, bo aż 20 turystów, wzywało TOPR na ratunek w środę 18 maja. „Najwięcej wypadków zdarzyło się w wyższych partiach Tatr. Niestety dwa spośród nich zakończyły się śmiertelnie” – informują ratownicy.

Dlaczego doszło do aż tylu wypadków? Najczęściej przyczyną było złe przygotowanie turystów. „W zdecydowanej większości turyści, którzy potrzebowali pomocy, byli źle przygotowani. Nie posiadali zimowego sprzętu ani przygotowania. Spora część z nich używała tylko tzw. raczków!!! Przypominamy, że w wyższych partiach Tatr warunki są wymagające. Na dole panuje już piękna wiosna, natomiast wysoko w górach, w niektórych miejscach zalega jeszcze sporo śniegu. Przez kilka ostatnich dni w godzinach porannych występowała ujemna temperatura, co spowodowało, że śniegi stały się twarde. W takich warunkach do bezpiecznego poruszania się konieczne jest umiejętne używanie sprzętu w pełni zimowego, czyli raków, czekana i kasku” – wyjaśniają i przestrzegają ratownicy TOPR.

facebook

Przed rozpoczęciem weekendu TOPR nie ma dobrych wiadomości dla turystów. Wiele wskazuje na to, że pogoda nie będzie zachęcała do wędrówek. „Na nadchodzący weekend sytuacja nie ulegnie poprawie. Ponadto prognozy pogody przewidują wystąpienie burz z opadami deszczu. W Tatrach ciągle obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego” – dodano we wpisie.

Turyści w Tatrach zaskakują niewiedzą

O tym, jak zmieniła się kultura turystów w Tatrach, ale również o tym, jak bardzo bywają oni nieprzygotowani do wędrówek rozmawialiśmy z przewodniczką tatrzańską Mają Sindalską. „Zdarzały się takie »wypadki«, że turyści włączyli sobie na Google Maps trasę bodajże z Morskiego Oka czy z Pięciu Stawów, do Zakopanego. Google pokazał najkrótszą trasę przez Zawrat. Byli zupełnie nieprzygotowani, dlatego w konsekwencji z tych wysokich trudnych partii ratował ich TOPR. To świadczy o tym, że ludzie w ogóle nie mają pojęcia, gdzie są i co robią. Ratownicy mieli pełne ręce roboty” – przytaczała.

Nasza rozmówczyni zaznaczyła również, że za popularnością Tatr nie nadążyła edukacja. „Zainteresowanie górami nas przerosło. Za popularnością nie nadążyła edukacja. Często widzę gdzieś w sieci, że ktoś wrzuca zdjęcie na przykład z Giewontu i oczywiście musi być widać, że ma raki na nogach. Najzabawniejsze jest to, że te raki są niewłaściwie założone. Więc piszę do takiej osoby, że ma lewego raka na prawym bucie, taśmy są źle zawiązane, a w ogóle, to ma źle dopasowany rozmiar. W odpowiedzi trafiam na totalny bunt typu »odejdź stąd«” – podkreślała.

Czytaj też:
Tak inflacja zjadła nam oscypki. Turyści w Zakopanem woleli Biedronkę od karczm

Opracowała:
Źródło: TOPR/Wprost.pl