Tysiące odwołanych lotów, chaos na lotniskach. Wiceprezes PKL o rekompensatach

Tysiące odwołanych lotów, chaos na lotniskach. Wiceprezes PKL o rekompensatach

Dodano: 
Podróżni na lotnisku
Podróżni na lotnisku Źródło: Shutterstock
Choć sezon wakacyjny nie jest jeszcze nawet w połowie, już teraz odwołano tysiące lotów. Wiceprezes Polskiego Klubu Lotniczego Jadwiga Stryczyńska na łamach portalu Gazeta.pl opowiedziała o prawach, przysługujących poszkodowanym podróżnym.

Jak wszyscy wiemy, związane z brakiem pracowników problemy w lotnictwie pasażerskim to w obecnym sezonie urlopowym spory problem. Wszystko przez zwolnienia, których dokonywano w czasie pandemii koronawirusa. Przewoźnicy tłumaczą, że zatrudnienie w krótkim czasie odpowiednio wykwalifikowanych pracowników jest po prostu niemożliwe, a część przewoźników nie przewidziała wznowionego masowego zainteresowania lotami.

Jeśli więc nasz lot został odwołany, a plany urlopowe pokrzyżowane, możemy dochodzić swoich praw. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy informacji o podróży nie otrzymaliśmy z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Wtedy przewoźnik musi się nami zaopiekować oraz zwrócić koszt biletów lub ewentualnie zamienić je na inne.

Co z utratą środków przeznaczonych na noclegi, wycieczki i pojazdy na lądzie? Tu również przewoźnik powinien zwrócić pasażerowi wszystkie koszty w takim zakresie, w jakim nie udało nam się skorzystać z opłaconych usług. Stryczyńska przypomniała też o odszkodowaniu unijnym, wahającym się od 250 do 600 euro.

Stryczyńska: Upierać się przy swoim

Firmy oczywiście będą dowodzić, że loty nie odbyły się z przyczyn, na które nie mieli wpływu. Trudną sytuację pogorszyły przecież wojna na Ukrainie i niesprzyjające warunki pogodowe. – Przewoźnicy najprawdopodobniej będą się bronić argumentami, że aktualna sytuacja na lotniskach, z załogami lotniczymi i personelem pokładowym nie wynika z ich winy – tłumaczyła. Stryczyńska. Podkreślała, że w takiej sytuacji należy upierać się, iż wynika to z biznesplanu linii lotniczych i braki w załodze to każdorazowo wina konkretnej firmy.

Czytaj też:
Stan wyjątkowy na popularnej wśród turystów wyspie. MSZ ostrzega Polaków

Źródło: Gazeta.pl