Sytuacja, którą opisują brazylijskie media, może wydawać się zabawna, ale w jej trakcie ratownicy walczyli o życie młodego mężczyzny. Bliscy 19-latka zgłosili jego zaginięcie we wtorek 6 sierpnia. Nastolatka udało się odnaleźć dzień później w bardzo nietypowych okolicznościach.
Wpadł do 100-metrowej szczeliny i wołał o pomoc
Jak się okazało, mężczyzna utknął w szczelinie o głębokości ok. 100 metrów w rezerwacie Mestre Alvaro w Serra. Miejsce to jest oddalone o ponad 30 km od Vila Velha, rodzinnej miejscowości chłopaka.
Jak informuje noticias.uol.com.br akcja ratunkowa rozpoczęła się wczesnym popołudniem w środę 7 sierpnia, po tym, jak nawołującego o pomoc nastolatka usłyszał jeden z turystów w parku. „Wysłano ekipę, która na miejscu zdarzenia stwierdziła, że ofiara znajdowała się w szczelinie między dwiema ścianami, nie mogła się wydostać, a ratownicy nie mieli jak do niej zejść. Na miejsce wezwano helikopter z koszem ratunkowym” – poinformowały służby ratownicze.
Akcja nie była łatwa, ponieważ wymagała użycia specjalistycznego sprzętu i długich lin. Ostatecznie jednak wszystko zakończyło się szczęśliwie, ponieważ ratownikom udało się uwolnić 19-latka.
Nagi nastolatek trafił do szpitala
Ratownicy nie byli zaskoczeni tym, że chłopak wpadł do szczeliny. O wiele większe zdumienie wywołał fakt, że był on zupełnie nagi. Kiedy służby spytały go o to, co się stało, a także, dlaczego nie ma ubrań, poszkodowany odpowiedział, że nie pamięta, co się dokładnie stało. Wie tylko, że do rezerwatu przyjechał z grupą przyjaciół.
Ostatecznie 19-latka przewieziono do szpitala. Podczas upadku doznał on stłuczeń i otarć, a z powodu długiego przebywania nago na zewnątrz jego organizm się wychłodził.
Czytaj też:
Niemowlę przestało oddychać podczas lotu. Wtedy wydarzył się cud