Wyjście w Tatry może być teraz bardzo niebezpieczne. Wybierając się w wyższe partie, pamiętajcie o zabraniu raków (nie raczków) i czekanów, aby w razie upadku móc się zatrzymać. Jeżeli nie jesteście pewni, w jakim stanie są obecnie szlaki, w mediach społecznościowych można znaleźć wiele informacji na ten temat.
Tatry pod śniegiem. TOPR wprowadza pierwszy stopień zagrożenia lawinowego
Jak czytam w najnowszym komunikacie turystycznym Tatrzańskiego Parku Narodowego, warunki do uprawiania turystyki w górach są bardzo niekorzystne. „W Tatrach świeży śnieg zalega już od wysokości około 1400 m n.p.m. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga bardzo dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej. Na szlakach jest bardzo ślisko i mokro. W wyższych partiach występują oblodzenia, a niski pułap chmur wraz z opadami deszczu ze śniegiem, ograniczają widzialność, co może prowadzić do utraty orientacji w terenie i pobłądzeń. Na niżej położonych szlakach, w wielu miejscach występuje błoto i kałuże” – informuje park.
TOPR przestrzega również turystów przed zagrożeniem, jakim są lawiny. Do godziny 20 w środę 21 września będzie obowiązywał pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. „Należy zachować szczególną ostrożność na stromych trawiastych zboczach oraz na płytowych formacjach skalnych. Prognozowane są kolejne opady śniegu, które mogą utrzymać lub nawet zwiększyć powstałe zagrożenie lawinowe” – dodają ratownicy.
Turyści dzielą się informacjami na temat szlaków w Tatrach
W mediach społecznościowych można znaleźć wiele przydatnych informacji na temat tego, jakie warunki panują na konkretnym szlaku. Na profilu Aktualna Sytuacja w górach dostępnych jest wiele zdjęć pokazujących, że śniegu jest bardzo dużo, a w wielu miejscach szlaki są nieprzetarte, przez co przeprawa nimi nie należy do najłatwiejszych.
Jak piszą użytkownicy, raczki przydają się podczas wędrówki z Doliny Pięciu Stawów na Zawrat. Miejscami śniegu prawie nie ma, ale na innych odcinkach można wpaść w zaspę sięgającą uda.
Do łatwych nie należy również wędrówka z Murowańca do Czarnego Stawu Gąsienicowego. Na niebieskim szlaku przydają się kije trekkingowe, a także raczki. „Z Murowańca na Czarny Gąsienicowy i na miejscu. Bez raczków, z kijami dawało radę. Miejscami mokry śnieg lub plucha. Z raczkami na pewno byłoby wygodniej i pewniej, ale bez było bezpiecznie jak na tę trasę” – opisywali wędrowcy.
facebookCzytaj też:
Grzybobranie w Tatrach? Tatrzański Park Narodowy rozwiewa wątpliwości