Lekkomyślne zachowanie mogło kosztować 28-latka życie. Uratowali go rybacy

Lekkomyślne zachowanie mogło kosztować 28-latka życie. Uratowali go rybacy

Dodano: 
Widok na kanał La Manche. Zdjęcie wykonano w brytyjskim porcie Dover
Widok na kanał La Manche. Zdjęcie wykonano w brytyjskim porcie Dover Źródło:Shutterstock / David Maska
28-letni Brytyjczyk postanowił przepłynąć w nadmuchiwanym kajaku kanał La Manche. Kajak przewrócił się na środku akwenu. Uczepiony boi mężczyzna oczekiwał na ratunek przez co najmniej dwie doby, zanim odnalazła go załoga holenderskiego kutra.

Oddzielający Wielką Brytanii od Francji kanał La Mache to jeden z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych na świecie. Pomysł przepłynięcia go kajakiem może mieć tragiczne skutki.

Co najmniej dwie doby oczekiwania na ratunek

Na własnej skórze przekonał się o tym 28-letni Brytyjczyk, który wypłynął kajakiem z miejscowości Dover w kierunku francuskiego wybrzeża. Jego nadmuchiwany kajak przewrócił się mniej więcej w połowie trasy.

Prawdopodobnie doszło do tego na skutek falowania, wywołanego przez statek. 28-latek nie miałby żadnych szans na przeżycie, gdyby w pobliżu nie znajdowała się boja.

Zdołał do niej dopłynąć i uczepił się jej w oczekiwaniu na pomoc. Jak ocenili później lekarze, wytrzymał w ten sposób co najmniej dwa dni.

Rozbitek miał na sobie tylko kąpielówki

Rozbitek został uratowany przez załogę holenderskiego statku rybackiego, który właśnie wracał z połowu. Miał na sobie wyłącznie kąpielówki i znajdował się w stanie ciężkiej hipotermii.

Temperatura jego ciała wynosiła zaledwie 26 stopni Celsjusza. Ponadto, mężczyzna był poważnie odwodniony i posiniaczony.

– W pewnym momencie podczas rejsu dostrzegłem boję. Chciałem sprawdzić, czy nie zbliżamy się do niej za blisko. Nagle zobaczyłem, że coś porusza się w wodzie. Chwyciłem lornetkę i zobaczyłem młodego człowieka ubranego tylko w kąpielówki, który do nas machał. Był wyraźnie oszołomiony – zrelacjonował Teunis de Boer, kapitan holenderskiego statku.

twitter

Transport śmigłowcem do szpitala we Francji

Po udzieleniu rozbitkowi wstępnej pomocy – otuleniu kocami, napojeniu i nakarmieniu – rybacy powiadomili o zdarzeniu francuską straż przybrzeżną.

Na miejsce został skierowany śmigłowiec ratunkowy, który przetransportował rozbitka na oddział intensywnej terapii szpitala w Boulogne-sur-Mer.

Czytaj też:
77-letni grzybiarz przeleżał pięć dni w lesie. Uratował go stary model telefonu
Czytaj też:
Turyści uwięzieni 21 pięter pod ziemią. Na ratunek czekają od kilku dni

Opracował:
Źródło: news.sky.com