Na środę 9 listopada trzy największe związki zawodowe w Belgii zaplanowały strajk generalny. Dla podróżnych i mieszkańców oznacza to ogromne utrudnienia. Z powodu protestów, linie lotnicze prewencyjnie odwołały 55 proc. lotów (ponad 200 połączeń) z i na lotnisko Zaventem w Brukseli. Utrudnienia pojawią się także na brukselskim lotnisku Charleroi.
Ryanair i LOT odwołują loty do i z Brukseli. Mamy listę anulowanych połączeń
Utrudniania związane ze strajkiem generalnym w Brukseli boleśnie odczują polscy podróżni, ponieważ linie lotnicze zmuszone były do odwołania wszystkich dzisiejszych połączeń ze stolicą Belgii. Lotnisko Charleroi zaapelowało do podróżnych, aby pojawiali się na miejscu trzy godziny przed planowanym odlotem, a także, aby ograniczyli do zabrania wyłącznie bagażu podręcznego.
Największe utrudnienia czekają pasażerów z Warszawy. Polskie Linie Lotnicze LOT odwołały dwa loty do Brukseli. Pasażerowie, którzy mieli wystartować o godzinie 7:20 i 16:35 mogą zmienić datę wylotu lub zwrócić bilet i odzyskać pieniądze. Niemożliwy będzie również powrót z Brukseli do Warszawy. Anulowane zostały loty zaplanowane na godzinę 10:25, a także 19:35, które miały być zrealizowane przez LOT.
To jednak nie koniec, ponieważ niemiła niespodzianka czeka również pasażerów Ryanaira, którzy do Brukseli chcieli lecieć z Krakowa. Już teraz wiadomo, że lot zaplanowany na godzinę 12:55 się nie odbędzie. Niemożliwy będzie także powrót z Brukseli do Krakowa. Lądowanie w stolicy Małopolski miało mieć miejsce o godzinie 17:15, jednak to połączenie również zostało odwołane.
Czytaj też:
Nowe kierunki Wizz Air z Polski. Idealne, by uciec od zimy
Strajk generalny w Belgii. Paraliż komunikacji miejskiej i kolei
Lista utrudnień w Brukseli, ale również innych zakątkach Belgii będzie dziś znacznie dłuższa. Strajk generalny zaplanowany przez trzy największe związki zawodowe w kraju (CSC, FGTB, CGSLB) ma przebiegać w różny sposób. W środę będzie dochodziło do strajków i demonstracji, przerw w pracy, czy zebrań pracowników. Ostatecznie działania mają mieć wpływ na wszystkie sektory działalności. Protesty będą miały miejsce na lotniskach, w szpitalach, supermarketach, ale również na kolei i w komunikacji miejskiej.
W środę 9 listopada pociągi nie będą jeździły w prowincjach Namur i Luksemburg, a częściowo również w Brabancji Walońskiej. W pozostałej części kraju na torach pojawi się zaledwie jedna czwarta składów. Ci, którzy liczyli, że pociąg zamienią na autobus, mogli się przeliczyć, ponieważ tu również trwają protesty, a odwołanych zostało wiele połączeń.
Utrudnienia czekają również mieszkańców Brukseli. Na ulice nie wyjedzie część autobusów komunikacji miejskiej, a zarządcy sieci zalecali skorzystanie z innego środka transportu podczas podróży po mieście. W wyniku protestów Belgowie najprawdopodobniej nie zrobią zakupów w sklepach sieci Carrefour, Delhaize i Lidl. Do strajków ma dochodzić również w pobliżu galerii handlowych.
Strajk generalny jest skutkiem pogarszającej się sytuacji pracowników, którzy dotkliwie odczuwają skutki rosnącej inflacji. Ta we wrześniu osiągnęła najwyższy poziom od 47 lat i wyniosła 11,27 proc. Uczestnicy protestów sprzeciwiają się również coraz wyższym cenom energii, a także złej polityce płacowej.
Czytaj też:
Wizz Air z nowym egzotycznym kierunkiem. To prawdziwa podróżnicza perełkaCzytaj też:
Steward pokazał tajne miejsce w samolocie. Tu podróżni nie mają wstępu