Zawartość bagażu większości podróżnych nie budzi niczyich wątpliwości. Oprócz ubrań, dokumentów, czy portfela znajduje się tam również elektronika. Czasami jednak w walizkach celnicy dokonują bardzo nietypowych odkryć.Skorpion, którego z Chorwacji do Warszawy przywiozła Polkato nic, przy odkryciu surowego kurczaka z niebezpieczną zawartością, którego namierzono w USA.
Surowy kurczak w bagażu. W środku znaleziono broń
O nietypowym odkryciu za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowali przedstawiciele amerykańskiej Administracji Bezpieczeństwa Transportu (TSA). Jak czytamy we wpisie, kontrolerzy na międzynarodowym lotnisku Fort Lauderdale-Hollywood w jednym z bagaży znaleźli surowego kurczaka.
Święto Dziękczynienia w USA przypada już niedługo, jednak uwagę uważnych kontrolerów przykuł nie tylko ptak, ale również co, co znajdowało się w jego wnętrzu. Okazało się, że podróżny próbował za jego pomocą przewieźć broń palną. „Dla nas jest to czas, aby być wdzięcznymi, za to, że nasi oficerowie zawsze pracują wokół grzędy, aby zapewnić wam bezpieczeństwo” – zaznaczyli z ironią przedstawiciele TSA. Dodali również, że „ten pomysł nie był nawet w połowie upieczony; był surowy, tłusty i oczywiście przebiegał bez nadzoru. Jedyną pieczenią, jaką można tu zauważyć, jest ten zły wybór dotyczący pakowania”.
Przy okazji przedstawiciele Administracji Bezpieczeństwa Transportu przypomnieli, że przewóz broni w USA jest legalny, jednak należy dopełnić wszelkich formalności. „Czy ci się to podoba, czy nie, istnieją zasady dotyczące podróżowania z bronią i amunicją. Więc nie owijaj w bawełnę, ale zapoznaj się z informacjami na temat właściwego pakowania” – dodali na koniec wpisu, zamieszczając również link do artykułu dotyczącego zasad przewożenia broni.
Post od momentu publikacji w mediach społecznościowych w poniedziałek 7 listopada cieszy się dużą popularnością. Tylko na Instagramie polubiło go ponad 30 tys. użytkowników, a ponad tysiąc postanowiło zostawić swój komentarz. Internauci śmieli się z nieodpowiedzialnego turysty, podkreślając, że surowy kurczak na każdym lotnisku przykułby uwagę kontrolerów, bo nikt takich rzeczy nie przewozi. „Moja babcia latała co roku z indykiem na Święto Dziękczynienia, bo mówiła, że tam, gdzie mieszka, są tańsze” – podsumowała ten sposób myślenia jedna z komentujących.
Czytaj też:
Drożyzna Polakom niestraszna. Mają sposób na tanie podróżowanieCzytaj też:
Śmiałe oszustwo tuż przed wejściem do samolotu. Tak przemycił dodatkowy bagaż