Dobitny post instagramerki. Poszło o dzieci w samolocie

Dobitny post instagramerki. Poszło o dzieci w samolocie

Dodano: 
Dziecko w samolocie
Dziecko w samolocieŹródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Podróże samolotem bywają stresujące i nużące dla dorosłych. Jeszcze trudniej bywa, kiedy podróżujemy siedząc obok dziecka. Polska instagramerka po jednym z takich lotów nie wytrzymała i spisała kilka gorzkich słów pod adresem rodziców.

Podróże samolotem to z pewnością jeden z najszybszych sposobów na przemieszczanie się między państwami. Z reguły należą one do przyjemnych. Czasami jednak współpasażerowie potrafią zamienić ją w prawdziwy horror.

Dzieci w samolocie. Instagramerka poruszyła ważny problem

Płacz, bieganie po samolocie i najgorsze – kopanie w fotel. Z tym wszystkim spotkała się najpewniej znaczna część podróżników korzystających z samolotów. Spostrzeżeniem na temat podróży z dziećmi podzieliła się polska instagramerka @mrs.polkadot.

„Wolność Twojego dziecka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność współpasażerów” – napisała instagramerka. Tym samym nawiązała do słynnego cytatu „wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka” zaczerpniętego z Alexisa de Tocqueville’a.

Polka przyznała, że nie jest osobą, która nie pamięta, jak to jest podróżować z dziećmi, bo sama przez to przeszła. Dodała jednak, że kluczowe jest odpowiednie przygotowanie malucha do takiej podróży. „Latać mogą wszystkie dzieci, te wrażliwe, i te wyluzowane – co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Ale bliższa jest mi idea dostosowywania destynacji i środków transportu do wieku i możliwości” – dodała.

instagram

Kopanie foteli i krzyczenie do ucha, czyli problem dzieci w samolotach

Instagramerka zwróciła również uwagę na to, jak podczas podróży potrafią zachowywać się dzieci w wieku przedszkolnym. Tym samym wymieniła wiele zachowań, które są niezwykle irytujące. „Cóż, tu dość elementarne wydaje mi się wytłumaczenie kilkulatkom, że nie należy kopać w fotele innych ludzi oraz nie wolno wrzeszczeć im prosto do ucha” – podkreśliła kobieta.

Zwróciła również uwagę na jeszcze jeden problem, z którym można spotkać się nie tylko w samolocie, ale również w pociągu, czy autobusie. Chodzi bowiem o włączanie dziecku bajek z dźwiękiem. „Ludzie, naprawdę – używanie słuchawek! Puszczanie dzieciom głośno bajek jest moim zdaniem po prostu skrajną ignorancją, by nie rzec – arogancją” – podsumowała.

Czytaj też:
Nie kupili dziecku biletu na lot Ryanaira. Zostawili niemowlaka na lotnisku
Czytaj też:
Rezydent o Polakach na all inclusive w Turcji. „Sami sobie niszczyli wyjazd”

Opracowała:
Źródło: Instagram / @mrs.polkadot