Ulubiony kraj Polaków chce ograniczyć turystykę. Zapadły ważne decyzje

Ulubiony kraj Polaków chce ograniczyć turystykę. Zapadły ważne decyzje

Dodano: 
Barcelona
Barcelona Źródło: Shutterstock / dvoevnore
W 2022 roku Polacy wrócili do podróżowania. Podobnie zrobili również mieszkańcy innych krajów, co widać wyraźnie w statystykach. Niektóre państwa i miasta mają jednak dość masowej turystyki, dlatego podjęły działania, których celem jest jej ograniczenie.

Polacy zakochali się w Turcji, do której podróżują głównie z biurami podróży. Jest jednak kraj, który jest nam znacznie bliższy. W 2022 roku aż 1,5 mln turystów z naszego kraju odwiedziło Hiszpanię. W tym roku osiągnięcie takiego wyniku może nie być łatwe, ponieważ coraz więcej tamtejszych miast decyduje się na ograniczenie turystyki.

O wakacje w Hiszpanii będzie trudniej? Barcelona wprowadza szereg zmian

Wszystko wskazuje na to, że wycieczki po Barcelonie w najbliższych latach będą coraz trudniejsze do zrealizowania. Miasto poinformowało oficjalnie, że odwiedza je zbyt wielu turystów, dlatego będą starali się z tym walczyć. Wiadomo już nawet, jakie kroki podejmie, aby to zmienić.

Pierwszą zmianą będzie ograniczenie liczby turystów oprowadzanych przez przewodników, o którym pisaliśmy już w listopadzie. W następnym kroku zmniejszona zostanie liczba statków z turystami przypływających do Barcelony. Dalej zmniejszeniu ulegnie baza łóżek dostępnych w hotelach, a wybudowanie nowego hotelu będzie trudniejsze niż dotychczas. Alkad Barcelony (odpowiednik naszego burmistrza lub prezydenta) Ada Colau poinformowała również, że będzie starała się o wycofanie z pomysłu rozbudowy miejscowego lotniska.

– Turystyka jest wielkim wyzwaniem. Barcelona to bardzo gęsto zaludnione miasto, wciśnięte między góry i morze, z ograniczoną przestrzenią. (...) Nie możemy przyjmować nieskończonej liczby turystów. Musi istnieć poczucie ograniczeń i porządek – mówiła w rozmowie z „The Times”. Jej zastępca dodał natomiast, że Barcelona będzie stawiała na jakość, a nie liczbę turystów. Oznacza to, że miasto zwraca się w kierunku bogatych podróżnych.

Kolejne miasta w Hiszpanii wprowadzają ograniczenia dla turystów

Barcelona to nie pierwsze miasto i region w Hiszpanii, które zapowiedziało dość drastyczny zwrot w polityce turystycznej. Na podobne kroki w ostatnich tygodniach zdecydowały się również Majorka, Minorka, Ibiza, a także Wyspy Kanaryjskie. Zwłaszcza na Balearach masowa turystyka jest dużym problemem. W sezonie natężenia nie wytrzymuje m.in. tamtejsza kanalizacja.

Władze na Balearach oficjalnie poinformowały, że w przyszłości będą chciały wprowadzić twardy limit liczby odwiedzających. W 2022 roku wyspy wchodzące w skład archipelagu odwiedziło 16 475 579 wczasowiczów. W przyszłości ma to być maksymalny pułap odwiedzin.

Na razie wiele hiszpańskich regionów zamiast twardych limitów wprowadza politykę, której celem jest zachęcenie turystów do odwiedzania m.in. wysp poza szczytem sezonu, który przypada w miesiącach letnich. Wiadomo również, że część przepisów może być wymierzona w Brytyjczyków, którzy stanowią ok. 50 proc. turystów na Balearach.

Czytaj też:
Ten wyspiarki kraj przyciąga turystów jak magnes. Większość ma tu jeden cel
Czytaj też:
Tu będziemy odpoczywać podczas wakacji w 2023 roku. Jeden kraj wraca do łask

Opracowała:
Źródło: Mirror/The Times