Ryanair szybko zniknie z Lotniska Chopina? O’Leary nie ma wątpliwości

Ryanair szybko zniknie z Lotniska Chopina? O’Leary nie ma wątpliwości

Dodano: 
Samolot linii lotniczych Ryanair
Samolot linii lotniczych Ryanair Źródło:Shutterstock / Dmitry Birin
Opera mydlana wokół przyszłości Ryanaria na Lotnisku Chopina i jego nowej umowy z portem w Modlinie trwa w najlepsze. Michael O’Leary podgrzał emocje wokół przedłużenia kontraktu podczas niedawnego pobytu w Polsce. Teraz zrobił to ponownie.

Prezes Ryanaira Michael O’Leary jest znany z tego, że nie gryzie się w język i potrafi wywołać niemałą burzę. Podczas niedawnego pobytu w Polsce dość ostro wypowiedział się o planie budowy CPK, czy otwarciu lotniska w Radomiu. Wszystko to dzieje się w momencie, kiedy irlandzki przewoźnik wraca na Lotnisko Chopina, a równocześnie walczy o jak najlepsze warunki na lotnisku w Modlinie.

Ryanair zniknie z Lotniska Chopina? O’Leary zabrał głos

Pewne jest już, że pod koniec marca Ryanair po kilkuletniej przerwie wróci na Lotnisko Chopina. Początkowo uruchomionych zostanie tam pięć tras. Podczas pobytu w Polsce Michael O’Leary snuł ambitne plany rozwoju na największym polskim lotnisku, mówiąc nawet o 20 kolejnych kierunkach. – Myślę tu o takich połączeniach jak Wyspy Kanaryjskie, Grecja czy Włochy – podkreślał prezes Ryanaira.

W nowym wywiadzie dla serwisu Fly4free.pl przyznał jednak, że równie dobrze może bardzo szybko zniknąć ze stołecznego portu. – Nie chcemy być obecni w segmencie pasażerów premium. Jedyny powód, dla którego wracamy na Lotnisko Chopina, to brak miejsca w Modlinie. Gdy tylko terminal w Modlinie będzie rozbudowany, wrócimy tam z pełną mocą – przyznał O’Leary.

To jednak nie był koniec, ponieważ zdaniem prezesa Ryanaira, jego linie lotnicze nie są mile widziane na Lotnisku Chopina. – Jestem optymistą w sprawie Modlina, bo wierzę, że PPL wcale nie jest szczęśliwy z naszego pojawienia się w Warszawie. Jasne, poprawimy im trochę statystyki, ale chyba nie bardzo chcą, żebyśmy się tu rozwijali. W tej sytuacji, jeśli będą chcieli się nas pozbyć, jedynym rozwiązaniem jest rozbudowa lotniska w Modlinie, w które głęboko wierzymy – dodał.

Lotnisko w Modlinie gotowe na rozbudowę. Koniec prac w 2024 roku?

Przypominamy, że Ryanair chce zainwestować w rozbudowę lotniska w Modlinie. Zarząd portu otrzymał nawet ofertę pożyczki na budowę ośmiu nowych stanowisk dla samolotów i czterech bramek wyjściowych, czyli tzw. gate’ów. Zdaniem O’Leary’ego dzięki temu w ciągu pięciu lat liczba obsługiwanych pasażerów wzrośnie do poziomu 5-6 milionów.

Za rozbudową portu jest zarząd lotniska w Modlinie. – My jako spółka jesteśmy za rozbudową strefy non-Schengen o kolejne bramki – mówił w rozmowie z Fly4free.pl Tomasz Szymczak, p.o. prezesa zarządu spółki zarządzającej lotniskiem w Modlinie. Dodał jednak, że nie wszyscy udziałowcy jeszcze rozumieją taką potrzebę.

Za rozbudową lotniska w Modlinie jest również PPL, które jest oskarżane przez Ryanaira o blokowanie rozwoju portu. – PPL absolutnie nie blokuje rozwoju lotniska. Spółka Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin pracuje nad przygotowaniem programu inwestycyjnego, którego jednym z elementów będzie pozyskanie finansowania od PPL i woj. mazowieckiego w celu remontu kapitalnego części pola ruchu naziemnego, które zostało zdegradowane przez dotychczasowe operacje lotnicze – stwierdziła niedawno w rozmowie z „Rynkiem Lotniczym” Anna Dermont, rzeczniczka PPL.

Koszt rozbudowy modlińskiego portu szacuje się na ok. 40 mln zł. W razie podjęcia decyzji o realizacji tej inwestycji jej zakończenie byłoby możliwe jeszcze przed końcem 2024 roku. Dlaczego tak szybko? Jak informuje Szymczak, lotnisko posiada wszystkie niezbędne zezwolenia na rozbudowę.

Czytaj też:
Ryanair ogłasza nowe trasy z Polski. Prawdziwe wakacyjne hity
Czytaj też:
Wybrano najgorsze linie lotnicze w Europie. Obydwie latają z Polski

Opracowała:
Źródło: Fly4free.pl/Rynek Lotniczy/Wprost.pl