Co dalej z lotniskiem w Modlinie? PPL odpowiada Ryanairowi

Co dalej z lotniskiem w Modlinie? PPL odpowiada Ryanairowi

Dodano: 
Lotnisko
Lotnisko Źródło:WPROST.pl / Klaudia Zawistowska
Walka o przyszłość lotniska w Modlinie trwa. Jeszcze w tym roku kończy się wieloletnia umowa Ryanaira z portem, która zdaniem PPL jest korzystna tylko dla przewoźnika. Negocjacje nie są jednak łatwe, a pewna ich część toczy się z wykorzystaniem mediów.

Jeszcze w tym roku Ryanair i Modlin powinny podpisać nową umowę dotyczącą dalszej współpracy. Irlandzki przewoźnik jest obecnie monopolistą w podwarszawskim porcie, a z powodu niezwykle niskich opłat, lotnisko ma problemy z rentownością. Ustalenie nowych zasad współpracy nie jest jednak łatwe.

Ryanair chce pożyczyć na rozbudowę Modlina. PPL odpowiada

Na początku lutego prezes Ryanaira Michael O’Leary mówił wprost o potrzebie rozbudowy lotniska w Modlinie, aby przewoźnik mógł uruchomić stamtąd więcej tras. Mowa była o wybudowaniu stanowisk dla kolejnych ośmiu samolotów, a także czterech nowych gate'ów.

Ryanair jest nawet w stanie udzielić lotnisku pożyczki na ten cel. O’Leary zapowiedział również, że jeżeli Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” (PPL) przestaną blokować plan rozwoju, to jego linie lotnicze uruchomią kilka tras z Radomia, przed czym wcześniej stanowczo się wzbraniały.

„Rynek Lotniczy” postanowił spytać PPL o to, jak wygląda sytuacja związana z Modlinem. W odpowiedzi usłyszeli, że negocjacje toczą się bezpośrednio między przewoźnikiem a zarządem portu, w którego to interesie jest wypracowanie jak najlepszej oferty. Równocześnie Anna Dermont, rzeczniczka PPL, podkreśliła jasno, że rozwój Modlina nie jest blokowany.

– PPL absolutnie nie blokuje rozwoju lotniska. Spółka Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin pracuje nad przygotowaniem programu inwestycyjnego, którego jednym z elementów będzie pozyskanie finansowania od PPL i woj. mazowieckiego w celu remontu kapitalnego części pola ruchu naziemnego, które zostało zdegradowane przez dotychczasowe operacje lotnicze – mówiła w rozmowie z „Rynkiem Lotniczym”.

Ryanair będzie musiał zapłacić więcej? „Nie ma w branży drugiego przypadku”

Rzeczniczka dodała również, że w tym momencie Ryanair bardzo korzysta na rozwoju portu w Modlinie, jednak samo lotnisko nie cieszy się najlepszymi wynikami finansowymi. – Ceny muszą odzwierciedlać koszty – nie ma w branży drugiego przypadku, gdzie przy rekordowej liczbie pasażerów zarabia wyłącznie linia lotnicza, a lotnisko jest trwale deficytowe. Taka dysproporcja korzyści jest do zmiany, nad czym pracuje obecnie zarząd lotniska w Modlinie – podkreśliła.

Dermont przypomniała, że wiosną Ryanair po kilkuletniej przerwie wróci na Lotnisko Chopina, skąd otworzy kilka tras. Dodała przy tym, że irlandzkie linie lotnicze nie będą tam traktowane w sposób specjalny i zapłacą takie same stawki jak wszyscy pozostali przewoźnicy. – Nie możemy specjalnie traktować żadnego z przewoźników – każdy ma takie same zasady funkcjonowania. Ryanair nie ma preferencyjnych stawek – podsumowała.

Czytaj też:
Błyskotliwy pomysł na pakowanie. Limity Ryanaira stają się nieistotne
Czytaj też:
Lotnisko Chopina apeluje do turystów. Za to grozi nawet pięć lat więzienia

Opracowała:
Źródło: Rynek Lotniczy/Wprost.pl