Niedawno furorę na jednej z polskich plaż robiły łosie, które wyszły sobie z parku, aby schłodzić się w zimnej wodzie Morza Bałtyckiego. Tym razem do podobnego zdarzenia doszło na Florydzie. Brał w nim udział jednak zupełnie inny gratunek zwierzęcia.
Do plażowiczów kąpiących się w Zatoce Meksykańskiej dołączył... niedźwiedź. Brązowy miś wszedł do wody, chwilę się popluskał, po czym wrócił na brzeg i poszedł w swoją stronę.
Niedźwiedź dołączył do plażowiczów pluskających się na Florydzie
Plażowicze, którzy spędzali weekend nad wodą na Florydzie, z pewnością nie spodziewali się takiego widoku. W pewnej chwili ich oczom ukazał się niedźwiedź. Zwierzę weszło do Zatoki Meksykańskiej, aby także się popluskać.
Następnie wybiegło na brzeg w Destin, nadmorskim mieście w regionie Panhandle w północno-zachodniej Florydzie. Rzecz działa się tuż przed południem 11 czerwca.
„Obserwowaliśmy go przez kilka minut, jak nadchodził z dość daleka. Większość ludzi nie zdawała sobie sprawy, że to niedźwiedź” — powiedział w rozmowie z CNN plażowicz Chris Barron.
Barron wyjął telefon i zaczął nagrywać moment, w którym wiele osób brodziło w wodzie. Jeden meżczyzna znajdował się w bardzo bliskiej odległosci od niedźwiedzia, kiedy ten zaczął pływać i strząsać wodę z gęstego futra.
Wideo z niedźwiedziem podbija sieć
Na filmie nagranym przez turystę słychać też krzyczące dziecko, które zareagowało w ten sposób na niedźwiedzia biegnącego w kierunku piasku.
Steffani Saddler, mieszkanka Florydy, wracała łodzią z nurkowania. Wtedy właśnie zauważyła nieznaną postać w wodzie. „Nie mogliśmy ustalić, co to było, więc obróciliśmy łódź tak, aby się zbliżyć. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że to niedźwiedź” – powiedziała Saddler.
Niedźwiedź spokojnie pluskał się w wodzie i powoli dryfował w kierunku brzegu pełnego turystów i ich niebieskich parasoli. Następnie dotarł na ląd i uciekł.
Na razie nie wiadomo, skąd pochodzi niedźwiedź ani gdzie obecnie się znajduje.
Czytaj też:
Chwile grozy w Tatrach. Turystka została porwana przez wodę