Ewakuacja na Lotnisku Chopina. Część pasażerów musiała udać się w bezpieczne miejsce

Ewakuacja na Lotnisku Chopina. Część pasażerów musiała udać się w bezpieczne miejsce

Dodano: 
Lotnisko Chopina
Lotnisko Chopina Źródło:Shutterstock
10 lipca na Lotnisku Chopina zaczął się wyjątkowo nerwowo. Część pasażerów musiała opuścić miejsce, w którym oczekiwała na wyjście z portu. Istniało ryzyko, że ktoś pozostawił tu materiał wybuchowy.

Pozostawione bagaże na lotniskach nikogo nie dziwią, jednak zawsze wzbudzają niepokój. Gdy przez dłuższy czas nikt nie zgłasza się po pozostawione torby czy walizki, o zdarzeniu należy poinformować straże lotniska. Niestety zwykle nie obywa się bez kontroli. Tak było 10 lipca w warszawskich porcie Chopina. Niektórzy mówią o ewakuacji.

Ewakuacja na Lotnisku Chopina? Wszystko przez bagaż

Do stresowej sytuacji doszło w godzinach porannych w hali przylotów. Powodem był bagaż pozostawiony bez właściciela. –Tak, była ewakuacja, ale dość szybko zakończona negatywnym wynikiem sprawdzenia. Więcej szczegółów udziela policja, która była obecna na miejscu – powiedziała w rozmowie z Wprost.pl rzeczniczka prasowa Lotniska Chopina, Anna Dermont.

Ostatecznie wszystko szybko wróciło do normy, a port działał bez zarzutu. Podkreślano, że nie było mowy o wyjątkowej sytuacji, bo torby i walizki pozostawiane są w tamtejszej przestrzeni dość regularnie i czasem nigdy nie udaje się znaleźć ich właścicieli.

Sytuacja nie była groźna. Takie zdarzają się często

Z naszej krótkiej rozmowy z policją wynika, że bagaż pozostawiony przez nieznaną osobę, nie był niczym groźnym. – Te działania zakończyły się dobrze i było wszystko w porządku. Rutynowe sprawdzenie pirotechniczne nic nie wykazało i ktoś po prostu o torbie zapomniał. Nie było typowej ewakuacji, tylko przesunięcie pasażerów z jednej strony na drugą, by można było wszystko spokojnie sprawdzić i nic więcej się nie działo – mówiła rzeczniczka prasowa Komendy Stołecznej Policji.

W rozmowie podkreślono, że tego typu sprawdzeń wykonuje się bardzo dużo, ponieważ bagaże pozostawiane są bardzo często i w różnych miejscach. W tym momencie jak zwykle warto przypomnieć i zaapelować do wszystkich podróżujących, by na lotniskach, dworcach i wszelkich miejscach publicznych zachowywać szczególną ostrożność – przez chwilę naszego roztargnienia do akcji angażowani są nie tylko policjanci z psem, ale również pracownicy innych służb, a tego typu kontrole bywają kosztowne i czasochłonne.

Czytaj też:
Poleciał do Gdańska, bagaż został we Wrocławiu. Ewakuacja na lotnisku
Czytaj też:
Niefortunny żart 66-latki z Polski. Nie została wpuszczona na pokład samolotu

Źródło: Wprost.pl