Niebieskie kraby obecne we Włoszech stanowią bardzo duży problem. Są groźne dla ekosystemu i sieją spustoszenie. Z natury jedzą wszystko, więc mogą powodować szkody na wielu płaszczyznach. Aby pozbyć się szkodników, zaproponowano, że stworzą z nich potrawę, sprzedawaną w lokalnych restauracjach.
Niebieskie kraby na talerzach we Włoszech. Taka atrakcje będzie czekać na turystów
O nietypowych daniach serwowanych w popularnych miejscach na świecie informowaliśmy już wiele razy. Jedną z głośnych potraw był rosół z częściami ciała krokodyla. Choć dla jednych wszystko wyglądało obrzydliwie i zostało okrzyknięte mianem Godzilla Ramen, to dla innych stanowiło niesamowitą i pyszną atrakcję. Jak będzie w przypadku niebieskich krabów z Włoch?
Wszystkożerne stworzenia żyją głównie nad Morzem Śródziemnym. Potrawy z niebieskich krabów mają być podawane w restauracjach w regionie Veneto, Emilia- Romagna i Toskania. Do takiej decyzji doszło dzięki wsparciu rządu – ten na mocy dekretu przeznaczył 2,9 miliona euro na walkę z niebieskim szkodnikiem.
Okazuje się, że stworzenia są nowym gatunkiem skorupiaków, pochodzącym z Atlantyku. Ich wadą jest m.in. to, że rozmnażają się w ekspresowym tempie i ciężko jest się ich pozbyć. Najlepszych rozwiązaniem okazuje się łowienie ich do celów spożywczych.
Niebieski ma mieć dobrą promocję w gastronomii
Choć dania z niebieskich krabów sprzedawane mają być we Włoszech dopiero w przyszłości, to już jest o nich bardzo głośno. Jeśli zamierzasz odwiedzić ten kraj, niech nie zdziwi cię nietypowa pozycja w menu. Turyści szczególnie mogą być zachęcani do próbowania specjału. Ma on królować głównie na północy kraju.
Niebieskie kraby są źródłem witaminy B12, która jest odpowiedzialna wsparcie prawidłowej przemiany materii oraz wytwarzanie energii w komórkach, więc mowa tu o zdrowym rarytasie. To właśnie te właściwości mają stać się tematem głównym reklamy produktu. Będziecie gotowi na taki regionalny przysmak?
Czytaj też:
Turyści ostrzegają przed słynną grecką knajpą. Można skończyć z pustym portfelemCzytaj też:
Agresywne ryby na Majorce. Turyści muszą się mieć na baczności