– Ta mgła przyszła dosłownie pół godziny temu. I już na pewno będzie do końca dnia – mówiła w sobotę przed godziną 16.00 ratowniczka na jednym ze świnoujskich kąpielisk.
Mgła jak z horroru nad Bałtykiem
Turyści nie kryli zaskoczenia, bo mgła pojawiła się nagle. – Nic nie widać! Trochę jak z horroru – mówili. Wielu owijało się w plażowe ręczniki, bo temperatura spadła w Świnoujściu do 22 stopni Celsjusza. W tym czasie Bałtyk miał 18 stopni, ale na stanowiskach ratowników powiewały białe flagi. – Można się kąpać, warunki są bezpieczne – przekonywali ratownicy. Mimo to, mało kto decydował się na kąpiel w tak nietypowych okolicznościach.
Nietypowe zjawisko nad Bałtykiem to upwelling
Zdjęcia mgły w mediach społecznościowych zamieszczali turyści wypoczywający na całym wybrzeżu. – Niesamowite zjawisko. W jednej chwili przyszła mgła. Co to? – dopytywał jeden z nich na Twitterze, zamieszczając film nagrany w Jastarni na pełnej turystów plaży.
Dr Szymon Walczakiewicz z Pracowni Klimatologii i Meteorologii Uniwersytetu Szczecińskiego w rozmowie z Wprost.pl tłumaczy, że kluczem do rozwiązania zagadki jest kierunek wiatru. – Wiatr północno-wschodni prawdopodobnie doprowadził do wystąpienia zjawiska upwellingu, czyli umożliwienia chłodniejszym wodom z głębin dostanie się do powierzchni morza. To z kolei doprowadziło do tego, że temperatura nad wodą zaczęła się ochładzać względnie szybko, aż w końcu doszło do powstania mgły – mówi.
Podobna sytuacja miała miejsce nad polskim morzem niemal równo rok temu. „Nad Bałtykiem zalegają gęste mgły. Widzialność jest ograniczona lokalnie do 100 m. Temp. w Kołobrzegu wynosi 16°C” – informował 22 sierpnia 2022 roku w mediach społecznościowych Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wyjaśniając, że zaskakujące zjawisko to właśnie upwelling.
Czytaj też:
Najdziwniejsza toaleta nad polskim Bałtykiem. „Baby Jagi ściągałem z Norwegii”Czytaj też:
Niezwykła atrakcja nad polskim morzem. Aby ją zwiedzić, trzeba pokonać ponad 300 schodów