Skandal w Grecji. W barach zlewali niedokończone drinki i sprzedawali je kolejnym turystom

Skandal w Grecji. W barach zlewali niedokończone drinki i sprzedawali je kolejnym turystom

Dodano: 
Drinki w barze
Drinki w barze Źródło:Shutterstock
Policja wzięła pod lupę kilkadziesiąt barów w Grecji. Z doniesień wynika bowiem, że stosowały one nielegalne praktyki wobec klientów. W wielu miejscach m.in. zlewano niedokończone drinki i sprzedawano je następnym osobom.

Grecja to jeden z najpopularniejszych wakacyjnych kierunków wśród turystów na całym świecie. Jednak żadna z osób, która wybiera się tu na wakacje, z pewnością nie spodziewała się tak szokujących informacji. W jednym z greckich regionów kilkadziesiąt barów w ostatnim czasie zamknięto. Wszystko przez to, jak traktowano tu turystów. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że część gości „dopijała” drinki po osobach, które przychodziły tu wcześniej. Na tym jednak nie koniec złych wiadomości.

Afera z greckimi barami w tle

Greckie władze podatkowe zamknęły 28 barów na 48 godzin, aby nałożyć na właściecieli kary za różne wykroczenia. Okazuje się bowiem, że na greckiej wyspie Korfu popularna była praktyka polegająca na zbieraniu niedokończonych drinków, zlewaniu je w jedno, a następnie serwowaniu ich następnym klientom.

Niezależny organ podatkowy (AADE) przeprowadził serię „nalotów” na bary na wyspie Korfu w okresie od 30 sierpnia do 1 września. Z powodu szeregu naruszeń wiele z nich zamknięto i nałożone na nie kary.

Dochodzenie miało głównie na celu ustalenie, czy napoje serwowane w barach pochodzą z nielegalnych źródeł – np. z przemytu. Zamiast tego odkryto inną szokującą rzecz. Niektóre bary korzystały ze zlewek i przygotowywały z nich nowe drinki dla innych osób.

Jak podaje „The Independent”, barmani trzymali niedokończone trunki w pojemniku, a następnie rozdawali je w postaci shotów.

Kontrola po niebezpiecznym incydencie

Jak podaje „New York Post”, kontrole barów przeprowadzono na kilka dni przed śmiercią turysty, który prawdopodobnie zmarł w wyniku spożycia skażonego alkoholu w okolicy.

W zeszłym tygodniu 22-letnią brytyjską policjantkę znaleziono martwą na ulicach Kavos. Zmarła ona w wyniku urazu głowy, ale funkcjonariusze twierdzą, że czuć było od niej alkohol. Badanie toksykologiczne wykaże, co kobieta miała w swoich żyłach. Mógł być to alkohol z domieszką nielegalnych bądź niesprawdzonych substancji.

Urzędnicy wysłali aż osiem próbek zebranych podczas „nalotu” do Państwowego Laboratorium General Chemical, gdzie obecnie przechodzą one testy. Lokalne media podają, że podobne kontrole przeprowadzane są w innych imprezowych kurortach w Grecji.

Czytaj też:
Tragiczny incydent w Grecji. Spóźniony pasażer promu został zepchnięty do wody
Czytaj też:
Grecka atrakcja turystyczna z limitem osób. Konieczna będzie szybka rezerwacja