Chorwacja to jeden z najpopularniejszych wśród Polaków wakacyjnych kierunków. Malownicze krajobrazy, urocze wysepki, smaczna kuchnia i gościnność Chorwatów co roku przyciągają wielu turystów z Polski. Sytuację ułatwia fakt, że do najpopularniejszych chorwackich miast, takich jak Dubrownik, Zadar czy Split, można polecieć za niewielkie pieniądze, korzystając z połączeń oferowanych przez tanich przewoźników.
Wizz Air odwolal lot do Wrocławia. Pasażerowi zostawieni na lotnisku
Jeden z takich lotów zakończył się przykrą niespodzianką dla turystów, którzy chcieli wypocząć w Dubrowniku. Ich sobotni powrót do Wrocławia samolotem linii Wizz Air mocno się skomplikował. Lot powinien rozpocząć się planowo o 18:10. Jak relacjonowała w rozmowie z Onetem jedna z pasażerek, najpierw pojawiła się informacja o opóźnieniu połączenia.
W końcu około 1 w nocy przyszła informacja o odwołaniu lotu. Maszyna lecąca z Polski nie mogła w tym czasie wylądować ze względu na złe warunki atmosferyczne. – To dziwne, bo inne samoloty w tym czasie startowały i lądowały. Pasażerowie tych, które zostały odwołane, zostali ulokowani w hotelach. My nie – relacjonowała pani Patrycja.
Dodatkowy lot z Dubrownika
Polakom zaoferowano jedynie materace, ale tych nie wystarczyło dla wszystkich chętnych – łącznie problem dotyczył około 150 osób. Skończyło się tym, że część osób koczowała na lotnisku, usiłując się przespać jakkolwiek na podłodze.
Przez cały czas kontakt z linią lotniczą był utrudniony. W końcu pasażerowie dowiedzieli się, że mogą zmienić rezerwację albo otrzymać zwrot pieniędzy za bilet. Problem polegał na tym, że kolejnego dnia – w niedzielę – nie było lotów do Wrocławia. Najbliższy miał odbyć się we wtorek, ale i tak nie było w nim wystarczającej liczby miejsc.
W niedzielę po godz. 9:30 przewoźnik wysłał do pasażerów informację o realizacji dodatkowego lotu do Wrocławia: o godz. 15:15 czasu lokalnego.
Czytaj też:
Nie tylko niskie ceny. Zagraniczni zdradzają, za co lubią urlopy w Polsce