Villarrica to czynny wulkan w Chile. Ma wysokość 2847 m n.p.m. i należy do najaktywniejszych w tym kraju. Jest to duży stratowulkan o wyjątkowej wybitności, pokrywają go lodowce.
Jedna z ostatnich erupcji tego stożka rozpoczęła się w marcu 2015 roku i poprzedziły ją wstrząsy sejsmiczne. Teraz znów się uaktywnił. Eksperci uważnie się mu przyglądają, gdyż jego wybuch może nastąpić w każdym momencie.
Budzi się niebezpieczny wulkan w Chile
Chile podnosi poziom alarmowy w miarę wzrostu aktywności wulkanu Villarrica. Na dnie krateru widać lawę, a ze stożka wydobywa się też dym. Władze zdecydowały o zmianie stopnia ostrzeżenia na drugi, pomarańczowy, gdyż stożek może w każdej chwili wybuchnąć.
Ostatnia erupcja Villarrica miała miejsce w 2015 roku, ale od pewnego czasu wysyła on sygnały o tym, że znów się przebudza. Eksperci monitorują sytuację, a mieszkańcy są na bieżąco informowani o tym, co się dzieje. Podjęto też działania profilaktyczne.
Ewakuacja mieszkańców i zamknięcie obszaru wokół wulkanu
Urzędnicy podali, że około 30 rodzin mieszkających w promieniu 8 km od krateru zostanie ewakuowanych, a dostęp do obszaru zostanie zablokowany. Od poniedziałku szkoły w pobliskich miastach Pucón i Villarrica zostaną zamknięte na pięć dni, a uczniowie będą uczyć się zdalnie.
Stratowulkan, który znajduje się 750 km na południe od stolicy Chile, Santiago, jest aktywny od około 650 000 lat. Od XVI wieku miało miejsce blisko 50 jego erupcji. Pokryty śniegiem wulkan w kształcie stożka jest popularny wśród wspinaczy i narciarzy.
Warto dodać, że park narodowy, który znajduje się na zboczach wulkanu, został zamknięty na cały czas trwania pomarańczowego alertu. W każdej chwili alarm może być podniesiony. Wówczas władze mogą podjąć decyzję o ewakuacji zakrojonej na szerszą skalę.
Czytaj też:
Przebudził się jeden z najbardziej aktywnych wulkanów. Fontanna lawy widoczna z kosmosuCzytaj też:
Kolejne miejsce boryka się z nadmierną turystyką. Turyści w sandałach, śmieci i korki to początek