Kilauea to czynny wulkan, który leży w archipelagu Hawajów na wyspie Hawai'i. Ma wysokość 1247 m n.p.m. i ostatni raz dawał o sobie znać w czerwcu, a wcześniej w styczniu 2023 roku. W ostatnich dniach znów jednak doszło do jego erupcji. Ze szczeliny w stożku wypłynęła lawa, co zarejestrowano również z kosmosu.
Wybuch wulkanu na Hawajach
Wulkan Kilauea na Hawajach ponownie wybuchł po miesiącach ciszy. Według US Geological Survey w niedzielę z jednego z jego kraterów zaczęły wypływać strumienie lawy. Erupcja rozpoczęła się w godzinach popołudniowych.
Lawa pojawiła się w kraterze Halema’uma’u w kalderze Kilauea w Parku Narodowym Hawai’i Volcanoes. Przypominamy, że Kilauea to najmłodszy i najbardziej aktywny wulkan na wyspie Hawai'i. W 2020 roku zarejestrowano kilka jego erupcji.
Mimo tego, że ze szczelin obiektu zaczęła wydobywać się lawa, a także pył wulkaniczny, nie stanowi on zagrożenia dla mieszkańców. Poziom alarmu w jego przypadku został wręcz obniżony ze względu na stabilizację erupcji.
„Początkowe niezwykle wysokie wskaźniki wybuchu spadły i żadna infrastruktura nie jest zagrożona” – podało USGS w oświadczeniu.
twittertwitter
Nie ma zagrożenia dla mieszkańców
W niedzielę erupcję poprzedziła silna aktywność sejsmiczna i wypiętrzenie szczytu. Do sieci trafiły nagrania, które ukazują lawę wypływającą ze szczelin u podstaw krateru.
„W tej chwili lawa w Kilauea ogranicza się do szczytu i nie stanowi zagrożenia dla społeczności” – podała Hawajska Agencja Zarządzania Kryzysowego.
Głównym problemem jest gaz wulkaniczny, który może unosić się wraz z wiatrem.
„Silne wiatry mogą unosić lżejsze cząstki na większe odległości” – oznajmiło USGS w ostrzeżeniu. „Mieszkańcy i goście powinni na nie uważać, gdyż mogą one powodować podrażnienie skóry i oczu”.
Kilauea to bardzo aktywny stożek. Zwykle jego erupcje nie są niebezpieczne dla lokalnej ludności. Jednak wybuch z 2018 roku był jednym z najbardziej niszczycielskich w historii Hawajów. Erupcja doprowadziła do zniszczenia setek domów i zmusiał do ewakuacji wiele osób.
Czytaj też:
Oto najbardziej niebezpieczne miasta w Europie. Numer jeden zaskakujeCzytaj też:
Zamiast drinka z parasolką, wybierają zorzę polarną. Karol Wójcicki o astroturystach: Jadą spełnić swoje marzenie