W sobotę 4 maja dwóch hiszpańskich pielgrzymów zostało zaatakowanych przez krowę w miejscowości Navarredonda de Salvatierra na Drodze św. Jakuba. Turyści zostali ciężko ranni i trafili do szpitala. Jak donoszą hiszpańskie media, to nie pierwsza groźna sytuacja w ostatnim czasie. Do podobnego ataku bydła doszło na tej samej trasie także w marcu. Wtedy pielgrzymi uciekli przed stadem bydła na drzewo.
Droga św. Jakuba w Hiszpanii
Camino de Stantiago, szlak znany jako Droga Świętego Jakuba, jest jednym z najpopularniejszych kierunków pielgrzymkowych na świecie. Turyści z całej Europy przemierzają pieszo drogi oznaczone symbolem złotej muszli na niebieskim tle, aby dotrzeć do sanktuarium apostoła św. Jakuba Wielkiego w Santiago de Compostela w północno-zachodniej Hiszpanii. To miejsce polecane jest szczególnie turystom wyruszającym w pierwszą solową podróż. Okazuje się jednak, że nawet na spokojnym szlaku może czekać na nas niebezpieczeństwo.
Pielgrzymi zaatakowani przez krowy
W sobotę 4 maja dwóch hiszpańskich turystów zostało zaatakowanych przez agresywną krowę w miejscowości Navarredonda de Salvatierra w północno-zachodniej części kraju. Pątnicy zostali poważnie poturbowani przez zwierzę i wymagali natychmiastowej pomocy. Jeden z poszkodowanych został przetransportowany helikopterem do szpitala w Salamance, druga osoba została przewieziona karetką. Okazuje się, że to nie pierwszy taki incydent w ostatnim czasie. W marcu tego roku w mieście Caceres stado krów rzuciło się w pogoń za inną dwójką pielgrzymów, którzy zdołali wdrapać się na pobliskie drzewo. Przed laty swoje doświadczenie z wściekłymi krowami na Półwyspie Iberyjskim opisywał także znany polski podróżnik, Przemysław Kossakowski.
Czytaj też:
Słoń zaatakował samochód z turystami. Koszmar na safariCzytaj też:
Atak pumy w parku narodowym. Zwierzę wskoczyło turyście na ramiona