Do przykrego incydentu doszło podczas otwarcia sezonu w amerykańskim lunaparku Oaks w Portland w stanie Oregon. Wiele osób preferujących rozrywkę dla odważnych długo czekało na ten moment. Niestety niektórzy doznali szoku już na samym stracie. Okazało się, że jedna z atrakcji zaliczyła poważną awarię. Właśnie przez nią około 30 osób wisiało nad ziemią.
Awaria na otwarciu lunaparku
Wszystko jest o tyle dziwne, że wydarzyło się podczas otwarcia lunaparku w nowym sezonie. Choć mogłoby się wydawać, że maszyny powinny być dobrze przetestowane i odrestaurowane, okazuje się, że coś zawiodło. Turyści, którzy skorzystali z jednego z ekstremalnych dźwigów o nazwie Atmosfear zawiśli wysoko nad ziemią w mocno wychylonych pozycjach. Musieli wytrwać w tym stanie, dopóki nie udzielono im pomocy.
Na miejsce szybko została wezwana obsługa parku oraz strażacy. Wszyscy ruszyli z pomocą poszkodowanym. Na ratunek i opanowanie sytuacji trzeba było czekać około pół godziny. Koniecznie było ręczne opuszczenie platformy z krzesełkami na ziemię. Później ekipy medyczne sprawdziły stan zdrowia turystów. Na szczęście żaden z nich nie ucierpiał.
Turyści zawiśli nad ziemią. Do sieci trafiło nagranie
Nagranie ze wspomnianego incydentu szybko trafiło do sieci. Opublikował je m.in. portal CNN i wszystko można zobaczyć w serwisie YouTube. Widać na nim prawdziwe chwile grozy i ludzi wiszących nogali w dół na maszynie. Wokół dźwigu z krzesełkami zgromadziło się bardzo dużo ludzi. Wielu z nich robiło zdjęcia i zdawało relacje na żywo. W pobliżu pojawił się także ambulans, który w każdej chwili był gotowy, by udzielić wsparcia. Filmik wygląda naprawdę przerażająco. Obecnie atrakcja jest nieczynna do odwołania.
Niestety to nie pierwszy wypadek tego typu w znanym parku rozrywki. Turyści wiele razy wisieli już na wadliwych atrakcjach. Pod koniec grudnia ubiegłego roku grupa osób wisiała głowami w dół na kolejce górskiej w Osace, z kolei w lutym tego roku turyści zawiśli nad przepaścią na moście linowym Longtan Grand Canyon.
Czytaj też:
Wielka ewakuacja w parku rozrywki. „Usłyszeliśmy głośny huk, a potem błysk światła”Czytaj też:
Nowa atrakcja w Energylandii już wkrótce. Wiemy, kiedy ruszy kolejna strefa