Meksyk, Hiszpania, Zanzibar, Dominikana to tylko niektóre z wielu krajów, w których był Pan Marek Malec. Krótkie relacje ze swoich podróży publikuje on zwykle na TikToku, gdzie prowadzi konto o nazwie @biednymis. Profil ten obserwowany jest przez niemal 3 tys. osób. Użytkownicy chętnie komentują opowiadane przez mężczyznę historie. Ostatnio podróżnik poskarżył się na Polaków przebywających na wakacjach w Turcji. Zaskoczyła go konkretna rzecz.
Polak zaskoczony w Turcji
Pan Marek zwraca uwagę na to, że gdy spaceruje nad ranem po terenie hotelowym przy basenie i leżakach, polska ekipa już jest tam rozbita. Mimo wszystko nikogo nie widzi na miejscu. Ponieważ uważa siebie za tzw. rannego ptaszka, zastanawia się, czy to możliwe, że tak wiele osób wstaje wcześniej od niego. „Podejrzałem, o co tutaj chodzi” – mówi na swoim tiktokowym filmie. „Oni rezerwują te leżaki w nocy! Kończy się mini disco dla dzieci, a oni cyk, cyk z kocykiem, pach i już mają zarezerwowane” – dzieli się spostrzeżeniami mężczyzna.
Zachowanie Polaków skomentowane
„Kreatywność Polaków nie zna granic. Może trzeba się cieszyć, że nasz naród potrafi sobie radzić w różnych okolicznościach przyrody” – komentuje zachowanie turystów w Turcji Pan Marek. „To jest dla mnie niesamowite” – dodaje. Prosi też internautów o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami z wakacji w tym kraju i pyta, czy często można zauważyć podobne zachowania.
Na odpowiedzi nie trzeba czekać długo. Pod wspomnianym postem Pana Marka szybko pojawiło się ponad pięćset komentarzy. Niektórzy informowali, że widzą podobne zachowania i dzielą się patentami na radzenie sobie z nimi. „Dlatego ja jak wstaję i idę na basen, a widzę pusty leżak z ręcznikiem, to odnoszę go do recepcji i mówię, że chyba ktoś zostawił” – pisał jeden z mężczyzn. „W Tunezji mnóstwo osób nie ściągało ręczników z leżaków przez cały tydzień” – dodawał ktoś inny. „Całkowita normalka Panie Marku, nie tylko w Turcji” – pisano dalej.
Nie zabrakło też osób, które jawnie przyznawały się, że są w gronie rezerwujących i tłumaczyły swoją postawę. „My rezerwujemy tylko dlatego, że wszyscy inni rezerwują i jakbyśmy przyszli po śniadaniu to nie mielibyśmy już żadnego wolnego leżaka, a jesteśmy w Turcji w czwórkę” – pisała jedna z kobiet. „Ja rezerwuje przed śniadaniem, a przeważnie jest napisane, żeby nie rezerwować” – dodawała inna. Co wy sądzicie o tego typu praktykach? Spotkaliście się z podobnymi sytuacjami?
Czytaj też:
„Siódma rano i wszystko zajęte”. Wojna o leżaki w greckim hoteluCzytaj też:
Nagranie z hotelu hitem w sieci. Ekspertka pokazuje dzikie „leżakowe wyścigi”